Krzysztof Krawczyk i jego żona Ewa nie adoptowali trzech córek. Jedna z nich wydała oświadczenie

Krzysztof Krawczyk
Piotr Bławicki/East News
Zmarły w kwietniu 2021 roku Krzysztof Krawczyk miał czworo dzieci - biologicznego syna Krzysztofa Igora i trzy adoptowane córki: Sylwię, Katarzynę i Beatę. Teraz okazuje się jednak, że do formalnej adopcji nigdy nie doszło. Taką informację jedna z sióstr przekazała w mediach społecznościowych.

Córka Krzysztofa Krawczyka wydała oświadczenie

Sylwia Urbańczyk to najstarsza z trzech sióstr, których wychowaniem zajmowali się Krzysztof Krawczyk i jego żona, Ewa. W mediach społecznościowych ukazało się oświadczenie, za pośrednictwem którego kobieta wyjaśniła, że ani ona, ani jej siostry nie zostały formalnie adoptowane przez Krawczyków.

- Jako najstarsza córka Barbary Wojtal oświadczam, że ani ja ani żadna z moich sióstr nie jesteśmy, ani NIE BYŁYŚMY ADOPTOWANE przez Krzysztofa Krawczyka i Ewę Krawczyk – napisała Sylwia Urbańczyk.

Córki Krzysztofa Krawczyka

Sylwia, Katarzyna i Beata to córki Barbary Wojtal – siostry Ewy Krawczyk, żony piosenkarza.

- Swojego biologicznego ojca praktycznie nie znają . Beatka, która ma teraz sześć lat, w ogóle nie wie, że ktoś taki istnieje. Za dużo czasu na to wychowanie Krzysztof nie ma, ale ile może, to dziewczynkom daje. Wspomaga je również materialnie - mówiła kilka lat temu portalowi "Łódź Nasze Miasto" żona Krzysztofa Krawczyka. Wokalista zapewniał dziewczynkom byt na prawie przyrzeczenia ojcostwa.

Dzieci Krzysztofa Krawczyka

Biologiczny syn Krzysztofa Krawczyka, Krzysztof Igor, to owoc związku wokalisty z jego drugą żoną, Haliną Żytkowiak. Pod opieką ojca był od kiedy skończył 6 lat. Jak się teraz okazuje, nie mieli dobrych relacji, a Krzysztof Junior żyje obecnie na skraju bezdomności (czytaj więcej na ten temat: Jak Krzysztof Krawczyk traktował swojego jedynego syna? "To jest nasza rodzinna sprawa").

Krawczyk i jego trzecia żona zaopiekowali się siostrzenicami Ewy. - Tatuś zawsze ma dla nas czas i pomoże w rozwiązaniu jakiegoś problemu. Chodzi na wywiadówki i zawsze nas usprawiedliwia. Zabiera nas do kina i wtedy dzwoni do swojego syna i proponuje, żeby poszedł z nami, ale Krzysztof Junior najczęściej jest zajęty i rzadko z nami gdziekolwiek bywa – opowiadała przed laty Sylwia Urbańczyk w "Łódź Nasze Miasto".

Córki Krawczyka występowały z nim na scenie i śpiewały w chórkach. Sylwia pracował też w wielu innych branżach, m.in. prowadziła swój biznes gastronomiczny. Kasia studiowała logopedię na Uniwersytecie Łódzkim, a Beata ukończyła pedagogikę na Uniwersytecie Łódzkim.

Zobacz wideo: Uwaga! TVN: Syn Krzysztofa Krawczyka potrzebuje pomocy

UWAGA! TVN/x-new

Zobacz także:

Autor: Kamila Glińska

podziel się:

Pozostałe wiadomości