Szybka reakcja ratownika uratowała czteroletnią Dianę. Dziewczynka miała problem z oddychaniem

W Kościerzynie, dzięki szybkiej interwencji ratownika, udało się uratować czteroletnią Dianę. Dziewczynka miała problemy z oddychaniem. Mama dziecka postanowiła za pośrednictwem mediów społecznościowych odszukać mężczyznę, aby mu podziękować. Emocjonujący wpis poruszył internautów i pomogli kobiecie odnaleźć bohaterskiego ratownika medycznego.

Czteroletnia Diana była w trakcie przyjmowania antybiotyków z powodu anginy. Kiedy gorzej się poczuła, rodzina była przekonana, że może to być reakcja na leki, powikłania związane z chorobą lub inny wirus. Babcia zabrała więc dziewczynkę na SOR Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie. Zanim dziecko trafiło do gabinetu lekarskiego, zaczęło mieć duże problemy z oddychaniem. Spostrzegł to ratownik medyczny Daniel Wika i natychmiast zabrał dziewczynkę do lekarza. Ci stwierdzili, że stan jest poważny i należy czterolatkę przetransportować do Szpitala Akademickiego w Gdańsku. U dziecka zdiagnozowano cukrzycę i gdyby nie szybka reakcja ratownika, mogłoby zapaść w śpiączkę.

>>> Zobacz także:

Mama dziewczynki, Monika Jaskulska postanowiła odnaleźć mężczyznę i w tym celu opublikowała na Facebooku post o następującej treści:

Ratowniku Medyczny, który wczoraj przechodziłeś przez kościerski SOR i dostrzegłeś moje małe dziecko, jej ciężki oddech i to, że pojawiły się problemy z przytomnością. Twoja błyskawiczna reakcja i "porwanie" jej w pierwszej kolejności do gabinetu, dosłowne postawienie na nogi wszystkich i wysnucie trafnych podejrzeń, zapobiegło dramatowi. Przechodzili inni, ale to dzięki Tobie moja Diana nie zapadła w śpiączkę, dzięki Tobie dostała czas na szybką reakcję lekarzy. Dzięki Tobie moje dziecko żyje. Twoja wiedza, doświadczenie i refleks dały jej czas, który był bezcenny. Dzięki takiej reakcji mogliście ją szybko przetransportować do Gdańska, do Szpitala Akademickiego, gdzie jest na Intensywnej Terapii, pod opieką najlepszych lekarzy. Tak. Okazało się, że ma cukrzycę. Już zawsze będzie moim małym Cukierkiem, choć ta choroba przyszła nagle i podstępnie. Nigdy wcześniej na nic nie chorowała, a trafiła na SOR w skrajnym stanie. To wszystko zagrażało jej życiu. Nie musiała czekać na pomoc, bo błyskawicznie otrzymała ją od Ciebie. Nie wiem jak się nazywasz i nie mam pojęcia jak Ci podziękować, ale wierzę w siłę Facebooka i to, że ten post przeczytasz. Dla nas jesteś BOHATEREM. Dziękujemy.

Pomoc internautów

Wzruszający wpis poruszył internautów i szybko zaczęli go udostępniać. Przyniosło to efekt:

DZIĘKI PAŃSTWA POMOCY UDAŁO SIĘ ODSZUKAĆ NASZEGO BOHATERA. Będę mu mogła podziękować, dokładając wszystkie miłe słowa od Państwa. Zasięg tego postu przerósł moje oczekiwania i zamierzenia, ale cieszę się, że nasza historia nie jest odosobniona, wielu z Państwa też spotkało na swojej drodze różnych BOHATERÓW i mówmy o tym częściej, warto doceniać takich fantastycznych ludzi. Dziękuję za słowa otuchy i wsparcie. Przerasta moje możliwości, aby odpisać każdemu z osobna - ale moja córcia czuje się już lepiej i jeśli jej stan pozwoli, z Intensywnej Terapii zostanie jutro przekazana na diabetologię. Ściskam wszystkich mocno.

Reakcja szpitala w Kościerzynie

Z postawy ratownika medycznego dumny jest zarząd Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie:

Zarząd Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie Sp. z o.o. z wielkim zadowoleniem przyjął podziękowanie dla naszego ratownika. Cieszą nas tak dobre słowa oceniające profesjonalizm w ratowaniu zdrowia i życia ludzkiego. Wiadomość została przekazana naszemu ratownikowi przez zarządzających Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym. W naszym szpitalu wszyscy pracownicy Systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego z wielkim poświęceniem i odpowiedzialnością pracują z misją niesienia pomocy drugiemu człowiekowi.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości