Koniec rynku pracownika, początek rynku pracodawcy. Co to oznacza w praktyce?

Pandemia wywróciła nasze życie do góry nogami. Wiele osób straciło pracę, a część boi się, że może do tego dojść. Tylko w kwietniu liczba ofert na rynku spadła o 24 proc. Mówi się, że to koniec rynku pracownika, a zastąpi go rynek pracodawcy. Co oznacza ten termin? Wyjaśniały to prawniczka Eliza Kuna oraz ekspertka rynku pracy Natalia Bogdan.

Sytuacja na rynku pracy w czasie pandemii

Pandemia, a ściślej rzecz ujmując wszechobecna izolacja, zamknięcie granic i dezorganizacja handlu sprawiły, że rynek pracy całkowicie się zmienił. Czym więc był dotychczasowy rynek pracownika, a czym będzie zastępujący go właśnie rynek pracodawcy?

Rzeczywiście do marca mieliśmy taką sytuację, w której to pracownicy dyktowali warunki na rynku pracy – mogli przebierać w ofertach i żądać wyższych wynagrodzeń. Niestety w marcu ta tendencja odwróciła się niemalże o 180 stopni. Blisko o ¼ zmniejszyła się liczba ofert. Dużo osób otrzymało wypowiedzenia, a wielu z nas boi się zwolnienia w najbliższym czasie. Liczne badania potwierdzają, że to dopiero początek złych informacji na rynku pracy. Konfederacja Lewiatan przeprowadziła badania wśród pracodawców, z których wynika, że aż 69 proc. z nich planuje zwolnienia w najbliższym czasie

- zarysowała obecną sytuację headhunterka, Natalia Bogdan.

Czy wymagania wobec pracowników będą większe? Co stanie się z benefitami, które do tej pory zwiększały atrakcyjność danej oferty? Czy możemy spodziewać się końca bonusów?

Myślę, że jest to wysoce prawdopodobne. W związku z tym, że więcej osób będzie się ubiegało o oferty pracy, pracodawcy będą mogli zwiększać swoje wymagania i niejako przebierać w tych kandydatach. Na pewno same warunki zatrudnienia mogą okazać się nieco gorsze – wielu pracodawców planuje obniżenie wynagrodzeń i rezygnację z części benefitów. Kryzys ma to do siebie, że firmy szukają oszczędności

- dodała ekspertka. Zachęciła jednocześnie do spojrzenia na sytuację nieco bardziej optymistycznie. Jak dotąd, najpopularniejszym benefitem była karta sportowa, z której i tak w tej chwili nie można skorzystać.

Czy odebranie benefitów przez pracodawcę jest zgodne z prawem?

Czy do ograniczenia bonusów może dojść z dnia na dzień lub z miesiąca na miesiąc? Wszystko zależy od tego, czy są one elementem wynagrodzenia.

Jeśli to jest dofinansowanie do jakiegoś składnika wynagrodzenia, który kupujemy sobie sami, czyli np. jest to dodatkowa premia, to nie jest to takie proste. Zależy to od regulaminu nagradzania, który w takim przypadku musiałby zostać zmieniony. Często w przypadku takich kart sportowych czy medycznych, to są długoterminowe umowy zawarte z dostawcami, których pracodawcy nie może w tak szybki i oczywisty sposób zerwać

- przyznała adwokat Eliza Kuna.

Prawniczka przypomniała, że obecnie pracownicy są dużo słabiej chronieni. Tzw. ustawy antykryzysowe wprowadziły szereg udogodnień dla pracodawcy, przy jednoczesnym wprowadzeniu pewnych utrudnień dla pracowników. Ma to na celu uelastycznienie czasu pracy.

Zmieniły się też procedury w zakresie zmian wielkości etatu. Obecnie pracodawca może obniżyć wymiar pracy całej firmy. Czy obniżenie pensji wiąże się z przymusem obniżenia ilości godzin pracy?

W obecnych uregulowaniach założone jest obniżenie wymiaru pracy, które skutkuje zmniejszeniem wynagrodzenia. Pracodawcy mogą to zrobić ot tak poprzez porozumienie z pracownikami. Oczywiście, na zasadzie indywidualnych negocjacji czy indywidualnych wypowiedzeń zmieniających, zdarzają się również obniżenia wynagrodzeń

- wyjaśnia Eliza Kuna.

Z jakimi nadużyciami ze strony pracodawców spotykają się teraz pracownicy? Nieprawidłowości jest kilka.

Pierwsza z nich to wypowiedzenie złożone w formie maila. Forma ta jest generalnie znana w orzecznictwie i w kodeksie, ale musi być to mail z podpisem kwalifikowanym. Większość pracodawców wysyłała zwykle maile, na ostatnią chwilę na koniec miesiąca. Kolejna sytuacja to wysyłanie pracowników na przestój ekonomiczny, zmniejszanie ich wynagrodzenia, czasem nawet o połowę. Tych okoliczności jest wiele, ale mam wrażenie, że w Polsce sytuacja się nieco stabilizuje

- podsumowała nasza rozmówczyni.

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Anna Mierzejewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości