Kobiety lepiej znoszą pandemię koronawirusa. Psycholog: „Wiemy to od dawna, że słaba płeć jest silniejsza”

Najnowsze badania, które przeprowadził prof. Rafał Ohme, nie pozostawiają złudzeń. To kobiety są mocniejsze i na ich sile będzie mógł opierać się świat po przejściu pandemii koronawirusa. Jakie cechy sprawiają, że płeć ta lepiej znosi obecną sytuację?

Metodologia badań prof. Rafała Ohmego

Profesor Rafał Ohme, psycholog, od połowy marca przeprowadza badanie, które pokazuje, jak znosimy nową, pandemiczną rzeczywistość. O zastosowanej przez siebie metodologii opowiedział w Dzień Dobry TVN.

To było badanie prowadzone bardzo specjalną technologią. To były tak zwany inteligentny test. To znaczy, zadajemy pytania – te pytania pojawiają się na ekranie smartfona – i człowiek musi odpowiedzieć „tak/nie”, np. „czy myjesz ręce przepisowe 30 sekund po przyjściu do domu?”. Specjalne algorytmy sprawdzają, w jaki sposób człowiek dotyka tego ekranu. Tam jest sztuczna inteligencja, która sprawdza, w jaki sposób my dotykamy tego ekranu – czy się wahamy, czy nie. Jeśli się wahamy, to to oznacza, że to jest bardziej nasze pobożne życzenie niż szczera rzeczywistość

- wyjaśnił, dodając, że ta polska metoda zachwyciła świat.

Całość objęła bardzo różne nacje (np. Brytyjczyków, Francuzów, Włochów czy Libańczyków), w tym oczywiście Polaków.

Kobiety są silniejsze

Szczegółowe badania psychologa udowadniają, że kobiety lepiej reagują na otaczająca nas obecnie rzeczywistość i to na ich sile będzie opierał się świat po koronawirusie.

Wiemy to od dawna, że słaba płeć jest silniejsza, tylko myśmy to udowodnili naukowo, bazując na teorii konsolidacji śladu pamięciowego

- zaznaczył profesor Ohme.

Na czym polega fenomen płci żeńskiej? Kobiety bardziej przejmują się tym, jak poradzimy sobie z COVID-19 (47 proc. przedstawicielek badanej grupy, gdzie u mężczyzn jest to 37 proc.). Są również lepiej przygotowane na pojawiające się zmiany – 36 proc. u kobiet i 22 proc. u panów. Ekspert zaznaczył, że taka elastyczność wykształciła się u pań na przestrzeni lat.

Kobiety cały czas musiały zmieniać, dostosowywać się, dopasowywać do zmiennych okoliczności, dlatego że przez 2 mln lat tą zmienną okolicznością było wychowywanie dzieci, szczególnie niemowlaków, które nie wiadomo, co zrobią. Ich receptory, ich wszystkie sensory w mózgu musiały być przygotowane na wszystkie najmniej rutynowe działania

- wytłumaczył.

Badania profesora pokazały także, że to panie częściej niż mężczyźni szukają pozytywów obecnej sytuacji, choć rzeczywiście u jednej u drugiej płci jest spory rozdźwięk z deklaracją i stanem faktycznym. Czy jest dziedzina, w której wygrywaliby panowie? Otóż są oni bardziej zadowoleni z siebie (45 proc., gdzie u pań tylko 34 proc.).

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości