Kobiety, którym morze nie jest straszne. "Żeglowanie uczy tolerancji"

Dzień Dobry TVN
Anna Wypych-Namiotko i Magdalena Jabłonowska spełniły swoje marzenia i zostały żeglarkami. Na morzu czują się wolne. Jednak droga do celu nie zawsze była łatwa. Co sprawiło, że to właśnie z morzem postanowiły związać swoje życie zawodowe?

Kobiety na morzu: skąd zamiłowanie do żeglugi?

Wszystko zaczęło się od marzenia o morzu i żeglowaniu. I mimo, że spełnienie tego marzenia było trudne, Anna Wypych-Namiotko jest dzisiaj kapitanem żeglugi wielkiej.

Urodziłam się w małym miasteczku w centralnej Polsce. Miałam tam trochę wody, ale żadnych tradycji żeglarskich, ani morskich w rodzinie nie miałam. To nie tyle była pasja do morza, ile pasja do poznawania świata (…) Marynarstwo dawało właśnie taką drogę

- opowiada.

W 1976 roku startowała do Szkoły Morskiej. - Na 150 studentów na roku kobiet było trzy do pięciu – wspomina.

Magdalena Jabłonowska dzisiaj jest kapitanem jachtowm. – Pierwszy rejs zaczął się tak naprawdę od książek, głównie od Kapitana Baranowskiego. Marzyłam o żaglowcu i udało mi się popłynąć na Zawiszy. Jak wróciłam, popłynęłam na Chopinie. Koniec liceum i całe studia starałam się pływać ile się da. Po kolei zdobywałam stopnie – opowiada.

Kobiety w żegludze

Kiedy Anna Wypych-Namiotko zaczynała swoją przygodę z żeglowaniem, nie została przyjęta z otwartymi ramionami. Marzyła o Darze Pomorza, niestety nie mogła na nim pływać– była kobietą, a żaglowiec nie spełniał wówczas odpowiednich wymagań sanitarnych. - Problemy się zaczynały, kiedy kobiety zaczynały szukać pracy. Nie zawsze kapitanowie się zgadzali. Uważali, ze kobieta (...) będzie sprawiała kłopoty – wspomina. Pokonała jednak przeciwności losu i spełniła swoje marzenie. - Moja miłość do tego zawodu rosła z każdą następną przygodą, z każdym następnym rejsem. Jestem przeszczęśliwa, jestem spełnioną kobietą – zaznacza.

Z kolei Magdalena Jabłonowska wspomina, że miała szczęście do kapitanów. Nikt nie traktował jej gorzej z powodu płci. - Jak urodziła mi się córcia, to na rok przestałam pływać- wspomina. Do żeglugi wróciła bez problemu i teraz swoją pasją zaraża swoje dziecko. – Każdą chwilę staram się spędzać na morzu, pokazywać młodej świat, uczyć tolerancji, pokazywać, że są różne kolory skóry, różne zwyczaje (…) Żeglowanie uczy tolerancji do innych, poszanowania innych osób – wyjaśnia.

Co najbardziej jednoczy załogę? Zobaczcie cały materiał.

Zobacz też:

Ratownicy nad polskie morze pilnie poszukiwani. Jakie wymogi trzeba spełniać?

Bacardi Cup: Mateusz Kusznierewicz dokonał niemożliwego. "Przeszliśmy do historii tych regat"

Hubert Urbański wspiera akcję WWF. "Umierają mieszkańcy Bałtyku, cały ekosystem"

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.

Autor: Anna Korytowska

Reporter: Łukasz Zagórski

podziel się:

Pozostałe wiadomości