Kim był zecer i jaką rolę odgrywał w drukarni? Jakich umiejętności potrzebował?

Kim Steele/Getty Images
Kim Steele/Getty Images
Zecer, inaczej składacz, był jednym z ważnych i szanowanych pracowników drukarni. Zajmował się on składem tekstów, czyli układaniem czcionek i rozmaitych symboli w matrycach, które następnie były odbijane na papierze. W ten sposób wykonywało się m.in. druk książek czy gazet.

Praca zecera była elitarna, a przy tym dość trudna i niekiedy nawet niebezpieczna, groziły mu bowiem różne choroby zawodowe. Co więcej, nawet niewielki błąd zecera dużo kosztował drukarnię. Kto mógł zostać zecerem i jakie umiejętności były konieczne w tej pracy?

Kim był zecer? Charakterystyka zawodu

Zecer był osobą pracującą w zecerni, czyli dziale drukarni, w którym układało się czcionki na matrycach, przygotowując się w ten sposób do naniesienia druku na papier. Czcionki te wykonywane były w odlewniach albo ręcznie, a zecer musiał być biegły w ich odczytywaniu. Zawarte na nich symbole pochodziły bowiem z różnych alfabetów, przy czym niektóre z liter różniły się zaledwie drobnymi elementami, np. typami akcentu. Często składacz musiał układać z czcionki także skomplikowane symbole matematyczne, tabele czy diagramy i starannie dopasowywać je do kolumny, czyli określonej objętości tekstu na danej stronie. Jedną z jego umiejętności musiało być szybkie dostosowywanie wielkości czcionki w taki sposób, aby tekst idealnie pasował do strony. Wysoce niewskazane było pozostawianie tzw.:

  • wdów, czyli pojedynczych wyrazów w wierszu na końcu akapitu,
    • bękartów, to jest niepełnych wierszy końcowych na początku kolumny lub łamu, czyli jej pionowego fragmentu występującego głównie w gazetach (niekiedy nieprawidłowo nazywanego kolumną lub szpaltą),
      • szewców – określenie to oznacza pojedynczy wiersz początkowy umieszczony na końcu danej strony,
        • sierot, czyli spójników bądź przyimków tuż przy marginesie.

          Do jednej z ważniejszych umiejętności zecera należało szybkie i bezbłędne czytanie w odbiciu lustrzanym, często też do góry nogami, w ten sposób układał on bowiem czcionki w matrycy.

          Żeńskim odpowiednikiem zecera była zecerka, kobiety w tym zawodzie należały jednak do rzadkości. Wynikało to w dużej mierze z niebezpiecznych warunków pracy. Chociaż drukarnia nie kojarzy się z miejscem zagrażającym zdrowiu, chorobą zawodową zecerów były m.in. problemy ze słuchem. Wynikały one głównie z ogromnego hałasu panującego w zecerni. Co więcej, czcionki, jakich używali pracownicy, wykonywane były z ołowiu, który przez lata mógł gromadzić się w ich organizmach, wywołując rozmaite dolegliwości.

          Jakie cechy i umiejętności musiał mieć zecer?

          Praca zecera wymagała dużej wiedzy z dziedziny składu, a także skrupulatności i cierpliwości. Niezwykle istotne było też doświadczenie, które zawsze budziło szacunek i stawiało pracownika wyżej w hierarchii. Dobry zecer musiał charakteryzować się szeroką wiedzą ogólną, w tym np. historyczną, aby nie popełniać żadnych błędów. Z pewnością niezbędna była również doskonała znajomość języka, w tym zmian w nim zachodzących i ich historii, np. pisowni danych wyrazów. Ze względu na tak wysokie wymagania wśród zecerów istnieli także specjaliści, którzy zajmowali się wyłącznie wybraną dziedziną, np. składem tekstów dotyczących matematyki.

          Placówkami kształcącymi zecerów były szkoły poligraficzne, zazwyczaj technika. Najczęściej uczęszczały do nich osoby pochodzące z rodzin wykonujących taką pracę, często od pokoleń. Zecer, tak samo, jak drukarz, był więc zawodem elitarnym, co wiązało się nie tylko z prestiżem, lecz także wysokimi zarobkami.

          Kto dziś zastępuje zecera?

          Zecerzy w Polsce byli obecni na rynku zawodowym do lat 80. XX wieku, do momentu pojawienia się nowych technik druku cyfrowego. W drukarni nie był już potrzebny specjalista starannie układający czcionki, lecz pracownik, który dobierze odpowiedni font, czyli ich komputerową wersję. Nie oznacza to jednak, że dawni zecerzy musieli się przebranżowić. Dzisiejszym odpowiednikiem zecera można nazwać składacza tekstu, zwanego też operatorem DTP. Musi on opanować stworzone w tym celu specjalne programy. Jednymi z najpopularniejszych są: Adobe Illustrator, InDesign, a także Photoshop. Niektórzy pracodawcy poza pakietem Adobe wymagają również znajomości jednego ze starszych programów – QuarkXPress. Przydatny bywa też program Corel Draw.

          Chociaż zawód zecera właściwie nie jest już praktykowany, osoby, które niegdyś go wykonywały, mogą pozostać w branży. Ponieważ jednak druk powstaje elektronicznie, muszą one nabyć nowe umiejętności. Chociaż dużym plusem dla potencjalnego pracodawcy jest wykształcenie i rozległa wiedza poligraficzna, może on wymagać od byłych zecerów dodatkowego potwierdzenia znajomości nowocześniejszych narzędzi pracy. W takiej sytuacji warto zastanowić się nad specjalnymi kursami i szkoleniami. Pomogą one nie tylko w nabyciu nowych umiejętności, lecz także w znalezieniu pracy, dzięki dokumentom potwierdzającym ukończenie ich.

          Zobacz wideo: Stara drukarnia zostaje w rękach miasta

          Zobacz też:

          Co zrobić, by sąsiad w bloku przestał przeszkadzać?

          Pierwsze oznaki zakochania u mężczyzn i kobiet

          Tajemniczy sygnał z galaktyki. "Ja jestem przekonany, że my w kosmosie sami nie jesteśmy"

          Autor: Adrian Adamczyk

          podziel się:

          Pozostałe wiadomości