Kampania wyborcza. Jak widzą ją rodziny polityków? Jarosław Kaczyński: "Było męcząco"

Jak wygląda życie rodzinne w domu polityka w trakcie kampanii wyborczej? Czy kandydaci na posłów mają czas dla swoich bliskich? W Dzień Dobry TVN o tym, jak wyglądały ich ostatnie tygodnie opowiedzieli: Jarosław Kaczyński, mąż posłanki Kornelii WróblewskiejEwa Tomczyk, żona posła Cezarego Tomczyka i Pola Kukiz, córka Pawła Kukiza.

Kampania była męcząca

Jarosław Kaczyński mąż posłanki Kornelii Wróblewskiej:

Było męcząco. Z jednej strony młody nastolatek, z drugiej zaczynająca chodzić córka, dwa koty, pies, dom i ... wreszcie już po wszystkim. Jakoś się udało.

Pomagałyśmy wieszać banery

Pola Kukiz:

U nas polityka jest bardzo ludzka. Za tatą nie stoi sztab ludzi, nie ma swoich pr-owców, co czasem widać, nie ma ludzi, którzy mu powiedzą kiedy ma coś wrzucić na facebooka, co ma powiedzieć. Sam sobie wymyśla wszystkie mowy. Jest w polityce sobą w 100 procentach. Sam rozwieszał swoje plakaty, sam rozwieszał swoje banery. To skutkowało zmęczeniem. Pomagałyśmy z siostrami wieszać banery.

Staraliśmy się nie przeszkadzać

Ewa Tomczyk:

My w kampanii pomagaliśmy, ale w tych pierwszych wyborach, kiedy mąż dopiero zaczynał swoją karierę polityczną. Jeszcze nie było dzieci. Wtedy jeździliśmy razem na te wszystkie lokalne imprezy, targi rynki, festyny, razem rozklejaliśmy plakaty. Teraz bardziej staraliśmy się mu nie przeszkadzać, nie dzwonić, nie pytać się kiedy wróci. Założyliśmy, że na pewien czas wyłączy się z życia rodzinnego. Więcej rzeczy spadnie przez ten czas na nas.

Czy poziom stresu w rodzinie był wyższy w związku z kampanią?

Jarosław Kaczyński:

W kampanii" byliśmy od zeszłego października.Nawet jeśli poziom stresu był wyższy, to na tyle długo, że ja już tego nie zauważałem. Można się do tego przyzwyczaić. Zaraz po kampanii to mija.

Pola Kukiz:

Tata był zestresowany i zmęczony na tyle, że zablokował mamę na facebook'u. Bardzo jestem z niego dumna. Super, że walczy o swoje, że się nie poddaje i dąży do celu.

Jak to jest nazywać się Jarosław Kaczyński?

Gdybym dostawał złotówkę, za każdym razem, gdy jestem o to pytany, to już bym dawno był milionerem. Przyzwyczaiłem się. Niewiele po moim urodzeniu Jarosław Kaczyński stał się znany. Wszyscy zadają to samo pytanie, śmieją się... Nie zdarza mi się, na szczęście, hejt.

powiedział w studiu Dzień Dobry TVN Jarosław Kaczyński

Zobacz też:

Autor: Anna Kobyłka

podziel się:

Pozostałe wiadomości