Joanna Krupa odlicza dni do porodu. Zdradziła nam jakie imię wybrała dla córeczki!

Joanna Krupa jest już w 33 tygodniu ciąży. Termin porodu został wyznaczony na 4 listopada. Jak modelka czuje się w tych ostatnich tygodniach ciąży? Co przynosi jej ulgę? Z Joasią Krupą rozmawiała dziennikarka Dzień Dobry TVN Agnieszka Jastrzębska.

W oczekiwaniu na córeczkę

Joanna Krupa zdradziła nam, że chciałaby, aby córka otrzymała imiona Sophia Grace. Niestety mąż, Douglas Nunes, nie jest przekonany do tego pięknego imienia! Uważa bowiem, że zbyt dużo dziewczynek ma tak na imię.

Ciąża Joanny Krupy od początku wywołuje szalone zainteresowanie mediów. Krupa odkąd przyznała się publicznie do tego, że spodziewa się dziecka, chętnie dzieli się z fanami szczegółami na temat ciąży. Joasia nie tylko zamieściła nagranie ze swojego pierwszego badania USG, ale też zdradziła, że puszcza swojemu dziecku w brzuchu muzykę, która ma pozytywnie wpływać na jego rozwój.

Na Instagramie jurorki "Top model" znajdziemy również porady, jak dbać o kondycję skóry w ciąży.

Krupa w rozmowie z Agnieszką Jastrzębską przyznała, że dopiero teraz zdecydowała się na masaż dla kobiet w ciąży.

Teraz żałuję, że dopiero teraz się na to zdecydowałam. Masaż mnie odprężył i super odprowadził wodę z organizmu.

Termin porodu coraz bliżej

Do 4 listopada, a więc do planowanego terminu porodu zostało niewiele czasu. Krupa, która zawsze była bardzo aktywna i trenowała pięć razy w tygodniu, obecnie ma mniej siły.

Już mam coraz mniej energii. Dziś miałam siłę to poszłam jedynie na spacer. Teraz ćwiczę maksymalnie dwa razy w tygodniu.

Ciąża a Hashimoto

Joanna Krupa od wielu lat choruje na Hashimoto. W ciążę udało jej się zajść naturalnie, ale jak zaznacza modelka w rozmowie, była pod stałą kontrolą endokrynologa i ginekologa.

Byłam troszkę zaskoczona, że tak szybko udało mi się zajść w ciąże naturalnie. Wiadomo mój mąż jest troszkę starszy, ja jestem troszkę starsza. Już rozmawiałam nawet z moim lekarzem, że w listopadzie rozpoczniemy procedurę in vitro z moimi zamrożonymi jajeczkami. Ni ale się udało naturalnie! W ciąży przy Hashimoto mogą pojawić się problemy. Dlatego jak myśleliśmy o ciąży poszłam do najlepszego specjalisty, żeby unormował mi poziom hormonów.

-zdradziła Joanna.

>>>Zobacz też: Tajemnicza choroba, która niszczy tarczycę.

Joanna dodała, że nigdy nie rozważała, by skorzystać z usług surogatki (w USA jest to bardzo popularna metoda zwłaszcza wśród gwiazd).

Nigdy nie przyszło mi to do głowy. Zawsze wiedziałam, że kiedyś przyjdzie ten moment, że będę chciała być matką i nawet przez sekundę nie miałam takiej mysli, że ktoś inny może mieć moje dziecko. Teraz kiedy jestem w ciąży to jest coś niesamowitego. Czujesz te kopnięcia, wybierasz ubranka, mebelki. Tego się nie zrozumie póki się tego nie przeżyje.

Autor: Gaba Kopyto

podziel się:

Pozostałe wiadomości