Joanna Kotas o szczególnej ikonie, którą stworzyła: „Ludzie piszą mi, że wprowadza uczucie pokoju w ich sercach”

„Intencje ukryte w ikonach”, reporterka: Katarzyna Chętnik
Joanna Kotas miała zostać logopedą. Ewentualnie rysowniczką, ponieważ forma ta była jej bliska od dziecka. Gdy urodziła dzieci, sprawy obrały inny kierunek, a Joanna spróbowała swoich sił w pisaniu ikon. Jedno z jej dzieł podbiło serca księży i innych miłośników obrazów z intencją.

Rysowanie ikon

Rysowanie ikon to wyjątkowe zajęcie. Wierni otaczają się obrazkami z podobizną świętych, by móc się do nich modlić. Ikona to także doskonały pomysł na prezent, ponieważ każdy obrazek jest nośnikiem wyjątkowych intencji.

Z czasem zaczęłam odkrywać piękno ikon, to, co kryje się za tymi wszystkimi symbolami, a także twarzami, które na pierwszy rzut oka wydają się surowe

- mówi o swoich początkach Joanna Kotas, ikonopisarka i bohaterka naszego reportażu.

Joanna malowała od dziecka, ale pisania ikon nauczyła się sama - z filmów, wykładów i książek. Dziś Kotas w ten sposób zarabia na życie. Jedna z namalowanych przez nią ikon naprawdę zmieniła jej życie.

Zaczęło się od tego, że jedna pani zaproponowała mi, abym namalowała ikonę na podstawie zniszczonego obrazka. Zachwyciłam się dziełem peruwiańskiego artysty – pana Artemio Coanqui. To była Maryja niosąca Jezusa w chuście. Sama wtedy nosiłam swoje dzieci w ten sposób, więc natychmiast rzuciłam wszystko, co robiłam i zabrałam się za pisanie. Gdy pierwszy raz ją malowałam, wiedziałam, że ona odmieni moje życie

- powiedziała ikonopisarka w rozmowie z Katarzyną Olubińską-Godlewską.

Miała rację. Ikonę „Niosąca w chuście” przez przypadek znalazł ojciec dominikanin Krzysztof Pałys i udostępnił ją na swoim profilu. W ten sposób zobaczyli ją także inni księża. Szybko zaczęli się zgłaszać z prośbami o darowanie dzieła na kolędę. Potem ikona zaczęła być umieszczana w książkach i na okładkach.

„Niosąca w chuście” - ikona, która podbiła serca wiernych

Od tamtej pory Joanna napisała wiele „Niosących w chuście”. Ikona ta ma dla jej miłośników bardzo duże znaczenie.

Ludzie piszą mi, że wprowadza uczucie pokoju w ich sercach, w czasie modlitwy i podczas kontemplowania tego wizerunku. Wielu modli się również o dzieciątko dla siebie. Modlą się do Matki Boskiej w przypadku problemów z poczęciem dziecka

Zanim Joanna zasiądzie do tworzenia, musi usłyszeć intencję od danej osoby. Rodziny proszą o ikony dla siebie, do domu, aby rozwiązać trudne sprawy. Wiele z dzieł zamawianych jest także z wdzięczności.

Najbardziej wzruszające jest dla mnie to, gdy mężowie zamawiają „Niosącą w chuście” dla swoich żon w podziękowaniu za to, że są mamami ich dzieci

- zwierza się Joanna.

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Anna Mierzejewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości