Joanna Koroniewska wspomina lany poniedziałek w dzieciństwie. "Bałam się dziadka"

Joanna Koroniewska
Kami Piklikiewicz/East News
Joanna Koroniewska w wyjątkowo komfortowy sposób świętuje w tym roku śmingus dyngus. Aktorka pokazała, jak kąpie się w morzu. Nie zawsze jednak ten dzień kojarzył się jej z czymś miłym. Wszystko za sprawą dziadka, który nie odpuszczał wielkanocnej tradycji.

Joanna Koroniewska o lanym poniedziałku

Joanna Koroniewska wraz z mężem i dziećmi od jakiegoś czasu cieszą się rajskimi wakacjami na Fuerteventurze. To także właśnie tam, na hiszpańskiej wyspie, spędzają święta wielkanocne. Gwiazda co rusz raczy fanów bajecznymi widokami, które zapierają dech w piersiach.

Przy okazji świątecznego czasu aktorce zebrało się na wspomnienia. Idealną okazją ku temu okazała się kąpiel w morzu, która przypomniała Joannie, jak wyglądał lany poniedziałek, kiedy była dzieckiem.

- Oblana dziś od rana przez wszystkich bez wyjątku. Na koniec przez siebie. Pamiętam, jak w domu rodzinnym bałam się dziadka, który nigdy nie zapominał o porannej tradycji . Nie lubiłam tego bardzo, a po latach wspominam to z rozrzewnieniem... - czytamy we wpisie.

Fani chętnie komentowali zdjęcie gwiazdy, dzieląc się swoimi refleksjami i wspomnieniami.

- Nas mąż oblał jeszcze w łóżku, ale z córką się szybko zrewanżowałyśmy. Była świetna zabawa - napisała jedna z fanek.

- Nie lubię tej tradycji, bo zawsze kończy się potwornym przeziębieniem wszystkich w domu, a tylko ja uchodzę zdrowa - dodała inna.

- Ofiarą oblewania jestem również ja - napisał jeden z wielbicieli Joanny Koroniewskiej.

Maciej Dowbor i Joanna Koroniewska - historia związku

Zakochani pobrali się 26 grudnia 2014 r. Nie każdy jednak wie, że zanim powiedzieli sobie "tak", byli ze sobą od 11 lat. Aktorka i dziennikarz poznali się w 2003 r. na planie jednego z seriali.

Joanna i Maciej po raz pierwszy zostali rodzicami w 2009 r. Na świat przyszła wówczas ich córeczka Janina. W 2018 r. urodziła się mała Helenka.

Zobacz też:

Zobacz wideo: Joanna Koroniewska o dubbingu: Zdarzają mi się sytuację, kiedy czytam, a drugim okiem patrzę coś w komórce

Autor: Oskar Netkowski

podziel się:

Pozostałe wiadomości