Jej walka z łuszczycą zaczęła się, gdy miała dziesięć lat. Wciąż wstydzi się swojej choroby

łuszczyca
triocean/Getty Images
- Miałam 10 lat, kiedy dowiedziałam się, że coś jest nie tak. Z początku rodzice jeździli po wielu lekarzach, a ja stosowałam coraz to różniejsze maści, które przetłuszczały moją skórę. Nie chciałam chodzić do szkoły, bo rówieśnicy śmiali się, że mam brudne włosy, a tak naprawdę walczyłam z czymś, o czym nie miałam pojęcia. Po wielu miesiącach jedna z lekarek w końcu wydała diagnozę: łuszczyca - powiedziała Joanna, która od 19 lat zmaga się z trudną chorobą.

Życie z łuszczycą

Joanna choruje na łuszczycę od wielu lat. Dziś jest dorosłą kobietą, ale wciąż pamięta wzrok rówieśników, którzy kryli się w kątach. Naśmiewali się z niej, bo nie wiedzieli, czym ta choroba jest. Bali się, choć nie zdawali sobie sprawy z tego, że nie można się tym zarazić.

Karolina Kalatzi, dziendobry.tvn.pl: Czy krępuje Cię to, że masz łuszczycę?

Bardzo. Przez to, że ognisko mojej choroby znajduje się na głowie, wyglądam, jakbym miała łupież. Wciąż obserwuję swoje ramiona, czy coś na nich nie leży. Czy nikt nie zwróci mi uwagi. To niesamowicie krępujące, kiedy wciąż musisz o tym myśleć. Można popaść w paranoję.

Nie chcę, by ludzie o tym wiedzieli. Tak naprawdę podzieliłam się tym tylko z najbliższymi przyjaciółmi, którzy to rozumieją i wiedzą, że nie jest to zaraźliwe.

Spotkałaś się kiedyś z nieprzyjemną sytuacją ze względu na tę chorobę?

Pamiętam, jak jedna z koleżanek czesała mnie na bal gimnazjalny. Kiedy zaczęła mi prostować włosy, przeraziła się. Tłumaczyłam, że nie może się tym zarazić, ale pamiętam jej strach do dziś.

A jak wyglądają wizyty u fryzjerów?

Początkowo mnie krępowały, ale w końcu trafiłam na kogoś, kto rozumie czym jest łuszczyca. Nie boi się, że się "zarazi". Wspiera mnie i często proponuje różne kosmetyki, które będą działały łagodząco.

Czy jest coś, czego szczególnie się boisz?

Sam strach. Tego się boję. Przy łuszczycy stres nie jest wskazany, ale jak się nie stresować, kiedy myśli się głównie o tym, by nikt nie zobaczył zaczerwienień, strupów. By kolejny raz nie usłyszeć "Masz łupież, kup sobie jakiś szampon". Sam fakt, że "to" mam jest bardzo stresujące, do tego dochodzą osoby, które przez brak informacji potrafią zareagować bardzo źle. To boli. To, że mam łuszczycę nie jest zależne ode mnie, a jednak czuję się winna tych reakcji. Czuję się gorsza.

Łuszczyca nie jest zaraźliwa

Skontaktowałam się również z lek. Anną Jędrowiak, specjalistką dermatologii, która opowiedziała o tym, z czym muszą się mierzyć pacjenci cierpiący na łuszczycę. Ekspertka stanowczo zaprzeczyła, aby dolegliwość ta miała być chorobą zakaźną i przyznała, że jest to jeden z najczęstszych mitów.

Jaki wpływ ma ta choroba na życie?

Udowodnione jest w badaniach naukowych, że łuszczyca jest jedną z najbardziej stygmatyzujących chorób na świecie. Wykazano, że pacjent z rozległą łuszczycą ma tak kiepską jakość życia, jak pacjent po zawale serca. Okazuje się, że chorzy z łuszczycą spotkali się z jakąś nieprzyjemną sytuacją, obrzydzeniem ze strony osób trzecich, że wstydzą się tego schorzenia, a nawet popadają w depresję.

Jednym z głównych czynników zaostrzających łuszczycę jest stres, który w dzisiejszych czasach trudno wyeliminować. Nasza bohaterka, Joanna, pracuje nad tym, by nie przejmować się opinią innych ludzi, nie stresować i tym samym nie pogarszać swojego stanu zdrowia.

Zobacz wideo: Życie z łuszczycą

Zobacz także

Autor: Karolina Kalatzi

podziel się:

Pozostałe wiadomości