Kultowe filmy lat 90. – zagraniczne i polskie hity, które warto sobie przypomnieć

mężczyzna wyciąga taśmę z kasety VHS
fot. Estradaanton/Getty Images
Filmy lat 90. charakteryzowały się unikalnym stylem, który można dostrzec i ocenić już z późniejszej perspektywy. Do najlepszych zagranicznych filmów lat 90. należą „Zapach kobiety”, „Matrix” czy „Przebudzenia”. Równie bogata jest jednak polska kinematografia tego okresu.

Kultowe filmy lat 90. powstawały w czasach gwałtownego rozwoju technologicznego. To właśnie dzięki temu możliwe było stworzenie m.in. niezapomnianych do dziś filmów dla dzieci (i nie tylko) – „Toy Story 2”, „Pięknej i Bestii”, a także „Parku Jurajskiego”. Na szczęście do wszystkich hitów lat 90. można spokojnie powrócić!

Najlepsze zagraniczne filmy lat 90., które warto obejrzeć raz jeszcze

Chociaż dla wielu osób lata 90. to okres, który dopiero niedawno się skończył, to bez trudu można wyróżnić jego cechy charakterystyczne, podobnie w latach 90. można było mówić o pewnym kulturowym i artystycznym fenomenie lat 80. Ostatnia dekada XX wieku w kinematografii charakteryzowała się przede wszystkim otwarciem na wykorzystanie nowoczesnych technologii projektowania obrazu i dźwięku. Zaowocowało to wieloma filmowymi hitami lat 90. spod znaku akcji, sensacji i science fiction.

Filmową dekadę lat 90. otwiera m.in. film „Przebudzenia” („Awakenings”) z Robertem de Niro w roli głównej. To wzruszająca opowieść o niestrudzonym lekarzu, który – choć jest tylko człowiekiem i jego działania bywają ograniczone utrudnieniami – nie poddaje się w walce o życie pacjentów w śpiączce. W tym samym 1990 roku na ekranach kin można było zobaczyć wiele innych amerykańskich filmów wartych uwagi. Z pewnością polecić można takie tytuły, jak „Pamięć absolutna” („Total Recall”) w reżyserii Paula Verhoevena, „Edward Nożycoręki” („Edward Scissorhands”) Tima Burtona z Johnnym Deppem czy też „Dzikość serca” („Wild at Heart”) awangardowego i bardzo oryginalnego Davida Lyncha. Po takim początku dekady kolejne dobre filmy lat 90. jedynie potwierdziły wysoki poziom kinematografii .

Do klasyki tego okresu przeszedł m.in. „Zapach kobiety” („Scent of a Woman”) z Alem Pacino oraz nietuzinkowa, pełna groteski, humoru i powodów do wzruszeń quasi-komedia z Tomem Hanksem – „Forrest Gump” . To zresztą nie jedyny słynny amerykański film lat 90. z tym aktorem w roli głównej – warto obejrzeć także „Zieloną milę” („The Green Mile”), opartą na twórczości Stephena Kinga, jednego z najlepiej sprzedających się powieściopisarzy świata. Skoro mowa o tym autorze, to kolejnym godnym polecenia obrazem będzie film „Skazani na Shawshank” („The Shawshank Redemption”), także na podstawie powieści Kinga. Filmy lat 90. to również sensacje pełne zwrotów akcji. W 1995 roku premierę miała słynna kontynuacja losów agenta 007 – „GoldenEye” , w której wychodzący z każdej zasadzki szpieg romansował m.in. z grającą Natalię Simonową Izabellą Scorupco. Na uwagę zasługują też antyutopijne obrazy science fiction, np. „Matrix” czy „12 małp” („Twelve Monkeys”) z Bruce’em Willisem w głównej roli więźnia z przyszłości.

Ostatnia dekada XX wieku to także początek bajek dla dzieci w nowoczesnym stylu. Do wartych uwagi filmów dla dzieci z lat 90. warto zaliczyć „Toy Story 2”, „Park Jurajski” („Jurassic Park”) i animację „Piękna i Bestia” („Beauty and the Beast”) z 1991 roku. Prawda, że minęło już wiele czasu?

Kultowe polskie filmy lat 90. – czy były tak samo interesujące jak zagraniczne?

Polskie filmy lat 90. mają chyba tyle samo zwolenników, co przeciwników. Zawsze warto jednak wyrobić sobie własne zdanie, dlatego przypominanie polskich filmów z tego okresu warto rozpocząć od dzieła, które – choć kontrowersyjne – jest z pewnością ważne: „Ogniem i mieczem”. Ekranizacja ostatniej części trylogii Henryka Sienkiewicza trwa 180 minut, a jej produkcja pochłonęła ponad 24 miliony złotych. Przykładem świetnego polskiego dramatu jest „Małżowina” Wojtka Smarzowskiego, który rozpoczynał wtedy karierę reżyserską. Z kolei do polskich filmów gangsterskich lat 90. zaliczyć trzeba fenomenalne „Młode wilki” Jarosława Żamojdy i oczywiście znane wszystkim „Psy” Władysława Pasikowskiego (zarówno pierwszą część z 1992 roku, jak i drugą, która pojawiła się na wielkim ekranie rok później).

Polskie komedie romantyczne lat 90. pod względem poziomu artystycznego nie odbiegały zbytnio od klasyki sensacji. Wiele osób uważa, że współczesne komedie romantyczne są znacznie gorsze od tych sprzed lat. Warto zobaczyć film oparty na prawdziwych wydarzeniach – „Uprowadzenie Agaty” Marka Piwowskiego (twórcy m.in. „Rejsu”). „Ajlawju” , obraz z 1993 roku z Cezarym Pazurą w roli głównej, to z kolei świetna opowieść o życiu, ukazana w charakterystyczny dla Marka Koterskiego sposób, łącząca klasykę polskiej komedii lat 90. z wątkami miłosnymi i obyczajowymi.

Cezary Pazura o współpracy z Władysławem Pasikowskim. Źródło: Dzień Dobry TVN

Zobacz też:

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości