Jakie powikłania mogą nam doskwierać po przebytym koronawirusie?

Wstępne badania dotyczące wpływu COVID-19 na nasz organizm wykazały, że znaczna część pacjentów, która pokonała wirusa, przez kilka kolejnych miesięcy wciąż odczuwa niepokojące objawy. O długotrwałych skutkach i powikłaniach, jakie mogą wystąpić po przebytej chorobie, opowiedział nam doktor Tomasz Karauda.

Organizmu po przebytym zakażeniu koronawirusem

Zgodnie z prognozami i przewidywaniami liczba zakażonych pacjentów wciąż rośnie. W dramatycznej sytuacji jest jednak promyk nadziei, czyli spora grupa ozdrowieńców. Jednak czy negatywny wynik testu oznacza koniec uciążliwych objawów? Jak się okazuje COVID-19 może wywoływać długotrwałe skutki w naszym organizmie. Według badań przeprowadzanych przez naukowców z University of Oxford, u ozdrowieńców nawet przez dwa lub trzy miesiące utrzymywały się objawy takie jak duszności czy zmęczenie. Jakie mogą być długofalowe konsekwencje przejścia koronawirusa?

Zespół zmęczeniowy może się utrzymywać szereg tygodni już po zakażeniu. Kolejna rzecz to jest duszność. Wynika ona z dokonania zmian w płucach, to są jakby blizny. Jeżeli mamy blizny to wiadomo, że ta tkanka, ten miąższ płucny nie funkcjonuje

- powiedział.

Lekarz podkreślił też, że u osób, które ciężko przechodziły COVID-19, miały mocne duszności i podłączone były do respiratora, niekiedy potrzebne są nawet przeszczepy płuc. Jedna z operacji odbyła się już w Polsce. Ponadto w innych przypadkach ozdrowieńcy mogą zmagać się także z dusznością, która nie pozwala im przejść nawet 100 metrów, bo muszą odpocząć i złapać oddech. Na szczęście dobrą informacją jest to, że u dużej części chorych te zmiany z czasem się wycofują.

Im był spokojniejszy przebieg zakażenia, tym mniejsze ryzyko, że rozwiną się trwałe powikłania. Czasami powstaje taki pomysł wśród pacjentów, że nie pójdą do szpitala nawet wtedy, kiedy odczuwają duszność, zamówią butlę tlenową i będą oddychali w domu. Bardzo przestrzegam przed tym złym pomysłem

– alarmował lekarz.

Tomasz Karauda wyjaśnił, że duszności przy zakażeniu koronawirusem nie zawsze muszą oznaczać naciekanie stanu zapalnego w obrębie tkanki miąższu płuc. Czasami mogą one wynikać również z niewydolności mięśnia sercowego czy zatorowości płucnej. Jedyną słuszną decyzją jest wybranie się do lekarza rodzinnego, który wypisze nam skierowanie do specjalisty kardiologa.

Zazwyczaj dostaniemy od lekarza rodzinnego skierowanie do specjalisty kardiologa, specjalisty chorób płuc. Dokładnym badaniem jest tomografia klatki piersiowej. Po wyjściu ze szpitala również dostaniemy skierowanie, żeby nas oceniono za miesiąc, dwa czy trzy. Obserwujemy, jak te zmiany się wycofują i jesteśmy pod opieką specjalisty. Pod kątem kardiologów to jest zawsze ocena echokardiografii serca

- wyjaśnił.

Odporność po przebyciu choroby

Pytaniem, które ciekawi wszystkich ozdrowieńców, jest stan naszej odporności. Czy po przebyciu choroby nie jesteśmy już narażeni na ponowne zakażenie?

Przeciwciała utrzymują się zaledwie kilka miesięcy, ale warto pamiętam, że to nie jest jedyna forma odporności. Mamy jeszcze odporność komórkową, którą jest dużo trudniej zbadać. Nie obserwuje się ponownych zachorowań

– powiedział.

Tomasz Karauda wyjaśnił również, że naszą odporność buduje także prawidłowy tryb życia. Istotne w tym momencie jest wysypianie się, odpowiednie relacje, właściwe odżywianie, unikanie stresu. Medycy zachęcają także wszystkich do korzystania z suplementacji witaminowej, w szczególności witaminy D.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz także:

Współtwórca Ich Troje ożenił się z młodszą partnerką. "Nie swatał nas nikt ze wspólnych znajomych"

"Baby Shark" lepszy od "Despacito". Ile ma wyświetleń najpopularniejszy klip wszech czasów?

Twardy i umięśniony brzuch nie taki zdrowy? Ekspertka: "Powoduje, że nasze organy pracują na 80 proc."

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości