Jak pies z kotem, czyli wspólne życie czworonogów pod jednym dachem. "Wymaga to od nas dużo cierpliwości, wiedzy i spokoju"

Pies i kot pod jednym dachem
Stwierdzenie "żyć, jak pies z kotem" już lata temu weszło do powszechnego języka. Czy ma jednak słuszność? Okazuje się, że niekoniecznie. Istnieją sposoby, by nasi mali domownicy się akceptowali, a nawet zaprzyjaźnili. Jak tego dokonać? Wytłumaczyły to Katarzyna Frindt, Inspektor TOZ i wolontariuszka w Schronisku w Celestynowie, oraz Sonia Maciuszek, behawiorystka.

Pies i kot pod jednym dachem

Miłość międzygatunkowa jest jak najbardziej możliwa. Mimo różnic występujących w komunikacji, zwierzęta szybko się uczą. Obserwują swoje środowisko, nowych lokatorów i wyciągają wnioski. Przyjaźń, a nawet miłość między psem i kotem zdarza się, ale należy zwierzaki odpowiednio wcześniej przygotować do zapoznania.

- Bardzo ważne jest to, żeby kolejnego nowego domownika - czy to jest kot czy pies - wprowadzić odpowiednio do domu. Stosujemy taką metodę, jak socjalizacja z izolacją . Warto się zaznajomić, bądź poprosić o pomoc behawiorystę - doradzała w Dzień Dobry TVN Katarzyna Frindt.

Owa metoda jest najbezpieczniejsza. Polega na stopniowym wprowadzaniu do stada kolejnego zwierzaka.

- Na pewno musimy mieć takie miejsce w domu, gdzie możemy tego nowego osobnika odizolować od reszty stada. I nowego osobnika wprowadzamy do tego bezpiecznego miejsca , gdzie na razie przez drzwi - czy będzie to kennel - mogą te zwierzęta się obwąchiwać. Czasowo schodzi różnie - zależy od zwierzęcia - czasami jest krócej, czasami dłużej. Wymaga to od nas na pewno dużo cierpliwości, wiedzy i spokoju - mówiła wolontariuszka ze Schroniska w Celestynowie.

Proces zaznajamiania czworonogów

Należy zadbać o dobrostan obu - zarówno rezydenta, jak i nowego lokatora. W pierwszych tygodniach trzeba mocno kontrolować sytuację i absolutnie nie pozostawać zwierząt, aby "same się ze sobą dogadały" .

- Ważne jest to, żeby one nic nie straciły na tym kontakcie, czyli staramy się zachować wszystkie rytuały i rutynowe życie, które kot jak najbardziej preferuje. Jeżeli wiemy, że czekają nas takie zmiany, (...) jedzenie kota powinno być niedostępne dla psa, czyli najczęściej musimy podnieść miseczki do góry, chować kuwety tak, żeby kot się mógł spokojnie załatwiać, zadbać o to, żeby mógł się wyspać. Jeśli wiemy o tym, że kota czekają te zmiany, to musimy je zawczasu wprowadzić, czyli zanim przyjdzie pies, bo każda zmiana przez kota będzie przypisywana ze złością psu - tłumaczyła w naszym programie Sonia Maciuszek.

Dzień Dobry TVN

Kot powinien poznawać psa z wyższego, bezpiecznego poziomu. Powinien się przeglądać psu, jego rytuałom, zachowaniom np. z wyższych półek czy wysokiego drapaka, tak, aby pies nie mógł dosięgnąć. Pies również ma szansę wówczas lepiej poznać kota. Dzięki temu będą budowali pierwsze pozytywne skojarzenia i będą się ze sobą oswajali poprzez zbieranie wzajemnych informacji.

- W tej konfrontacji pies-kot najważniejszy jest kot, bo pies bardzo wiele emocji może zredukować na spacerze poprzez wąchanie, znaczenie terenu, a cały świat kota to najczęściej nasz dom . Dlatego musimy się mu bacznie przyglądać czy się załatwia tak jak zwykle, czy je, czy się wysypia, czy jest bardzo rozhamowany i ciągle czuwa - powiedziała behawiorystka.

Trzeba również pamiętać, że nie jest tak, iż każdy pies z każdym kotem się dogadają. Jest podobnie jak u ludzi - jeżeli nie przypadli sobie do gustu, nie ma co liczyć, że się to zmieni.

- Tutaj musimy bardzo dużo czasu poświęcić na taki "research" wstępny - jaki jest mój pies, jaki jest mój kot, jak parować odpowiednio tego nowego członka rodziny do niego... Bo czasem to wszystko rzeczywiście może się kończyć fiaskiem i jest tak, że zwierzęta się tolerują, ale zagrażają sobie - nawet wysyłają czasem takie subtelne sygnały demonstrującą swoją dominację właśnie czy chęć posiadania terenu - dodała specjalistka.

Zobacz też:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Sabina Zięba

podziel się:

Pozostałe wiadomości