J Balvin – jego klipy mają miliardy wyświetleń, on pozostaje skromny: „Nie pozwalam, by moje ego ze mną pogrywało”

''Gwiazda reggaeton o nowym albumie i życiu jak z filmu'', reporter: Monika Nasternak
J Balvin jest jednym z najpopularniejszych latynoskich muzyków ostatnich lat. Z powodzeniem łączy tradycję portorykańskiego reggaetonu z rytmami kolumbijskiego popu i hip-hopu. Właśnie ukazał się jego szósty album "Colores". Dlaczego zdecydował się go wydać w czasie pandemii koronawirusa, kiedy inni artyści przekładają premiery swoich płyt? Z muzykiem rozmawiała Gabi Drzewiecka.

J Balvin, czyli José Álvaro Osorio Balvín został uznany przez magazyn Billboard za najbardziej przełomowego artystę latynoskiego, a jego teledyski mają miliardy wyświetleń na YouTube. Artysta był wielokrotnie nagradzany za swoją muzykę, między innymi statuetkami Grammy, MTV Video Music Award czy Lo Nuestro Award. J Balvin miał okazję pracować z takimi gigantami współczesnego popu jak Beyoncé, Pharrell Williams, Ariana Grande czy Justin Bieber.

Mimo tych sukcesów J Balvin pozostaje skromnym człowiekiem i twardo stąpa po ziemi. Taką postawę zawdzięcza swojej mamie, która kiedyś powiedziała mu, że dzień, gdy zacznie myśleć o sobie jak o gwieździe, będzie dniem, kiedy przestanie świecić dla niej.

Staram się nie przeceniać życia, które mam. Jestem wdzięczny, ale nie wykorzystuję tego. Nie pozwalam, by moje ego ze mną pogrywało i mnie zniszczyło

- przyznał.

Album w czasie pandemii

W marcu 2020 r. ukazał się szósty album wokalisty - "Colores". Dlaczego zdecydował się go wydać w czasie pandemii koronawirusa, kiedy inni artyści odwołują premiery swoich krążków?

Mieliśmy dużo planów, występy w programach na całym świecie, ale wszystko zostało odwołane. Byłem tym trochę sfrustrowany. Stwierdziłem, że musimy wypuścić album, ponieważ ludzie są zamknięci w domach, a moi fani ucieszą się, że ta płyta jednak wyszła

- zdradził.

Na krążku znalazła się między innymi piosenka "Morado", do której klip jest już w sieci od stycznia 2020 roku. Teledyski do kolejnych ośmiu utworów są już gotowe, ale J Balvin zamierza je wypuszczać stopniowo, mniej więcej co miesiąc.

Chcę, by ludzie się nimi naprawdę cieszyli. Gdybym pokazał je wszystkie naraz, to nie mogliby ich tak naprawdę posmakować i spojrzeć na nie tak, jak bym sobie tego życzył

- stwierdził.

Porwanie i katastrofa lotnicza

Życie muzyka przypomina film akcji. Wiele się w nim dzieje. Kiedy miał 17 lat był nawet porwany i przetrzymywany przez owładniętą obsesją kobietę. J Balvinowi udało się uciec w nocy po tym, jak odnalazł swój paszport. Artysta brał też udział w katastrofie samolotu, z której wyszedł bez szwanku.

Rzeczywiście nie miałem żadnego zadrapania

- powiedział.

>>> Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Iza Dorf

podziel się:

Pozostałe wiadomości