Ile pensji obecnie potrzeba, by kupić mieszkanie?

dom
krisanapong detraphiphat/Getty Images
W ostatnich latach rynek mieszkaniowy w Polsce był stabilny - podaje TVN24 Biznes. Wraz ze wzrostem cen nieruchomości rosły też wynagrodzenia. Wiele zmieniło się jednak w drugim kwartale 2020 roku. Jak wygląda obecna sytuacja z dostępnością mieszkań?

Dostępność mieszkań

Z artykułu zamieszczonego na TVN24 Biznes wynika, że sytuacja na rynku mieszkaniowym w Polsce zmieniła się w tym roku. Co istotne, to pierwsza taka zmiana od 2013.

Jak wyliczył Jarosław Sadowski z Expandera, liczba średnich pensji potrzebnych do kupienia 50-metrowego lokum wzrosła aż do 108. Oznacza to, że dostępność mieszkań była w tym czasie najgorsza od ośmiu lat

- czytamy na tvn24.pl.

W 2013 roku, jak podaje Sadowski, chcąc kupić mieszkanie w dużym mieście, na rynku wtórnym, o powierzchni 50 metrów kwadratowych, przeciętnie przeznaczyć trzeba było 102 średnie pensje netto. Jeszcze pod koniec 2019 roku ta liczba pozostawała bez zmian. Do jej wzrostu przyczyniła się pandemia koronawirusa. I kilka innych czynników. Jakich?

Pogorszenie dostępności mieszkań

Analityk przedstawił kilka powodów, dla których dostępność mieszkań w Polsce uległa pogorszeniu.

Po pierwsze z niskiego poziomu średniego wynagrodzenia w drugim kwartale, które wyniosło 3 776 zł netto. To o 2,5 proc. mniej niż w pierwszym kwartale i tylko o 4 proc. więcej niż przed rokiem

- napisał Sadowski.

Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika także, że "średnia transakcyjna cena mieszkania na rynku wtórnym w siedmiu największych miastach wzrosła aż o 10 proc. rok do roku".

Ceny mieszkań zdecydowanie wyprzedziły więc wynagrodzenia. To sprawiło, że wskaźnik dostępności spadł do najgorszego poziomu od trzeciego kwartału 2012 r.

- zaznaczył.

Kluczowym powodem tych zmian, według Sadowskiego, mogły być obniżki stóp procentowych.

Na ogół kupujemy mieszkania z pomocą kredytu hipotecznego, więc kluczowy jest fakt, czy kredytobiorcę będzie stać na spłatę raty za dany lokal

- wyjaśnił.

Załóżmy, że kogoś stać na zapłacenie 1500 zł raty. W marcu taką osobę było stać na kredyt w wysokości 288 351 zł, ponieważ przy średnim oprocentowaniu na poziomie 3,86 proc. rata wynosiła właśnie 1500 zł. W czerwcu oprocentowanie spadło do 2,63 proc., co oznacza, że taką ratę miał kredyt w wysokości 329 439 zł. Kwota, którą taka osoba może pożyczyć wzrosła więc aż o 41 000 zł

- wyliczył. Tym samym, nawet jeśli nasze zarobki nie wzrosły, możemy pozwolić sobie na wyższą kwotę kredytu przy takich samych ratach.

Jego zdaniem wskaźnik dostępności może utrzymywać się na podwyższonym poziomie do czasu, gdy stopy procentowe wrócą do wcześniejszych, wyższych poziomów

- informuje TVN24.

Dopiero dane za III i IV kwartał pozwolą ocenić, czy liczba pensji potrzebnych do zakupu mieszkania wzrosła na trwałe

- wytłumaczył Sadowski.

Zobacz także:

Dewastacje, częste remonty, a nawet pobicia. Z jakimi wyzwaniami mierzą się wynajmujący mieszkania?

Ranking kredytów gotówkowych. Sprawdź, gdzie uzyskasz kredyt gotówkowy w czasie koronawirusa

Czego absolutnie NIE wkładać do zmywarki?

Czy Polacy skorzystali na wakacjach kredytowych? Zobacz wideo:

Autor: Anna Mierzejewska

Źródło: TVN24 Biznes

podziel się:

Pozostałe wiadomości