Gwiazdy wspominają akademickie lata. Joanna Jabłczyńska: "Przez 5 lat studiów nie byłam na ani jednej imprezie"

Życie studenckie, którego nie ma
Niebawem minie rok, odkąd studenci przeszli na nauczanie zdalne. Z jednej strony to ogromna wygoda, z drugiej utrudnienie. Młodzi tracą nie tylko korzyści płynące z zajęć praktycznych, ale również nie nawiązują nowych kontaktów i nie mają okazji korzystać z szalonego studenckiego życia, które starsze pokolenia wspominają latami. Jak wyglądało to dawniej? O tym rozmawialiśmy z Joanną Jabłczyńską, Pawłem "Bibą" Binkiewiczem, Krzysztofem Cugowskim i jego synem Krzysztofem Cugowskim juniorem.

Życie studenckie w dawnych czasach

Pandemia, liczne obostrzenia i nauczanie zdalne dały się we znaki. Choć większość studentów zaciera ręce na myśl o nauce z łóżka i egzaminach pisanych w domowym zaciszu, wbrew pozorom sytuacja ta wcale nie działa na ich korzyść. Być może zaliczenia przedmiotów są dużo łatwiejsze, ale nie mają one odwzorowania w faktycznej wiedzy studenta. Ponadto brak spotkań na uczelni uniemożliwia nawiązywanie nowych kontaktów, a co za tym idzie, pozbawia młodych ludzi budowania najlepszych wspomnień. Jak czasy studenckie wspominają nasi goście?

Paweł "Biba" Binkiewicz zdradził nam, że studiował politologię. Kierunek ten wybrał z prostego powodu - chciał się nauczyć dobrze pisać, a także kontynuować naukę historii, która zawsze go interesowała. Mimo chęci edukacji to muzyka grała pierwsze skrzypce w jego życiu. Z tym wiąże się też tajemniczy pseudonim artysty.

- Pogodzenie intensywnej nauki z graniem było trudne, choć w weekendy udawało się jednak te koncerty grać. Pseudonim Biba naradził się już w podstawówce. Nie chodziło o te biby zakrapiane tylko o gitarę. Zawsze jak Biba się pojawiał, była gitara i robiło się głośno – powiedział.

Muzyka przeszkodziła w nauce także Krzysztofowi Cugowskiemu. Artysta swoją edukację rozpoczął w 1971 roku na jednej z uczelni w Rzeszowie.

Mieszkałem w akademiku. Kiedyś mama przyjechała odwiedzić synka. Ja byłem tak zajęty nauczaniem, że jak wróciłem do akademika, to mamy nie poznałem. Wtedy powiedziała, że tej nauki wystarczy i lepiej, żeby synek wrócił do Lublina. Studiowałem kilka różnych kierunków, ale muzyka zawsze mi skutecznie przeszkadzała w nauce

- powiedział Krzysztof.

Karierę i naukę udało się połączyć Joannie Jabłczyńskiej. Aktorka między planem zdjęciowym a zajęciami uczyła się do egzaminów z prawa.

- Przyznaje, byłam absolutnym kujonem. Nie miałam wyjścia, na studiach bardzo intensywnie pracowałam, bo wtedy byłam już w serialu "Na Wspólnej". Kiedy zdałam egzaminy na prawo, to poszłam do produkcji serialu i powiedziałam, że chyba muszę zrezygnować. Wtedy produkcja powiedziała, że pójdzie mi na rękę i faktycznie to się udało, chociaż wymagało ode mnie dużo wyrzeczeń i bardzo konsekwentnej i systematycznej nauki. Ja przez 5 lat studiów nie byłam na ani jednej imprezie studenckiej - zdradziła Joanna.

Przyjaźnie zawarte na studiach

Wspólna nauka, imprezy, wycieczki i szalone przygody zbliżają do siebie ludzi. W ten sposób niepozorne studenckie znajomości często przeradzały się w długoletnie przyjaźnie, a nawet związki.

- Moje przyjaźnie studenckie przetrwały do dziś. Niektórzy nawet mnie odwiedzają w miejscu, w którym mieszkam, w takim starym dworku. Ci ludzie cały czas, gdzieś się przewijają, piszą, pojawiają się na koncertach – wyjaśnił Biba.

Joanna Jabłczyńska otwarcie przyznała, że na studiach nie zawiązała żadnych bliższych znajomości. Obecnie ludzi z roku spotyka w pracy w sądzie.

- Ja nie byłam odizolowana, miałam pasję sportową, wiec każdą wolną chwilę pomiędzy planem, pracą i studiami wykorzystywałam na to, żeby jeździć na maratony rowerowe, żeby trenować. Stamtąd mam bardzo wielu przyjaciół - dodała.

Życie studenckie, którego nie ma. Jak przed pandemią bawili się młodzi?

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.

Zobacz także:

Wykładowca zamordował studentkę, bo doprowadziła go do "stanu całkowitego szaleństwa". Teraz usłyszał wyrok

Wolontariusze ruszyli na pomoc szpitalom. Student medycyny: "To jest dla nas dobry sprawdzian"

Partner na wesele poszukiwany! Studentka z Warszawy zamieściła wyjątkowe ogłoszenie

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości