Gary Barlow to wokalista popularnej grupy Take That, autor tekstów, kompozytor i pianista. Ma na swoim koncie cztery solowe płyty, a po siedmiu latach przerwy wychodzi piąty krążek artysty zatytułowany "Music Played By Humans". O tym, jak powstał album artysta opowiedział dziennikarce Dzień Dobry TVN Gabi Drzewieckiej. Jak wspomina lata pracy w boysbandzie? Kim jest jego najwierniejsza fanka?
Gary Barlow - kariera solowa i w zespole Take That
Gary Barlow związał się z muzyką w bardzo wczesnym wieku. Miał tylko 11 lat, kiedy pierwszy raz zapłacono mu za występ.
- Zagrałem setki koncertów jako nastolatek (...). Grałem 6-7 razy w tygodniu w zadymionych barach do późnych godzin nocnych. Mieliśmy z moją mamą umowę, że mogę pracować tak często jak chcę, o ile codziennie będę normalnie w szkole - powiedział wokalista.
W 1990 r. menadżer Nigel Martin-Smith zaprosił go do wzięcia udziału w castingu, który miał wyłonić muzyków do brytyjskiego boysbandu i po przesłuchaniu znalazł się w pięcioosobowym składzie tworzącym zespół Take That. Gary był w nim odpowiedzialny nie tylko za wokal, ale również za komponowanie muzyki i pisanie tekstów. Jak przyznał, popularność, jaka spadła na grupę oraz natłok obowiązków trochę mu namieszały w głowie.
- Po latach bycia sławnym, podróżowania po świecie, okrzykach publiczności, byłem zupełnie innym człowiekiem, niż kiedy zaczynałem. Dużo gorszym, mówiąc szczerze - stwierdził muzyk.
Kiedy w 1996 r. zespół Take That zakończył działalność, artysta zajął się własnym rozwojem muzycznym. Porzucił to jednak po wydaniu drugiego krążka, który spotkał się ze słabym zainteresowaniem fanów. W 2005 r. nastąpiła reaktywacja boysbandu, a siedem lat później Gary Barlow powrócił do solowej kariery.
- W ciągu przerwy dużo się nauczyłem, dorosłem i zrozumiałem, że to duża odpowiedzialność, zostałem czymś obdarzony i traktuję to bardzo poważnie. I wiesz co? Nie zostało mi wiele ambicji do zrealizowania, ale chciałbym jeszcze zagrać koncert na żywo w Polsce - powiedział Gabi Drzewieckiej wokalista.
Po siedmiu latach przerwy wychodzi piąty krążek artysty zatytułowany "Music Played By Humans". Nad płytą pracowało bardzo wiele osób. Poza wspaniałymi muzykami i orkiestrą, Gary Barlow zaprosił do współpracy utalentowanych wokalistów, np. singiel "Elita", który promuje album artysta stworzył z Michaelem Buble.
- To świetny gość. Poza tym prawie całe swoje życie gra z orkiestrą, więc zwróciłem się do niego po poradę. W końcu padł pomysł, żebyśmy nagrali utwór wspólnie. Wysłałem mu taką surową wersję "Elita". Oddzwonił i rzucił: "jest taki chłopak, latynoska gwiazda Sebastian Yatra, spróbujmy go namówić na udział w tym projekcie". Niedługo później rozmawialiśmy we trójkę, śmialiśmy się, że stworzyliśmy swego rodzaju 3-osobowy boysband - powiedział brytyjski wokalista.
W studiu Gabi Drzewiecka powiedział, co działo się na rynku muzycznym w 2020 r.: