Fredek - piesek, którego opiekunka jest ciężko chora znalazł nowy dom

Marzeniem ciężko chorej pani Alicji było znalezienie nowego domu dla jej dziesięcioletniego pieska. Niedawno udało się je spełnić. Jak wygląda obecne życie zwierzaka? Dziennikarka Dzień Dobry TVN Katarzyna Olubińska rozmawiała z Anną Labudą, dyrektorką hospicjum w Pucku. A w studiu gościliśmy Magdalenę Jasińską, która adoptowała kotkę Matyldę i psiego behawiorystę, Radka Ekwińskiego.

Historia Fredka

Fredek to dziesięcioletni kundelek w typie jamnika. Osiem lat temu jego opiekunką została pani Alicja. Niestety kobieta ciężko zachorowała i z powodu pogarszającego się stanu zdrowia trafiła do Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. Pani Alicja nie mogła się już zajmować swoim pupilem, dlatego piesek został umieszczony w schronisku w Sopocie. Kobieta bardzo kocha Fredka i marzyła o tym, aby znaleźć swojemu czteronożnemu przyjacielowi nowy dom.

>>> Zobacz także:

Sprawę upubliczniono i udało się spełnić marzenie pani Alicji.

Fredzio trafił w dobre ręce, jest szczęśliwy. Słucha się. Zwiedza zupełnie nowe tereny.

- powiedziała Anna Labuda, dyrektorka hospicjum w Pucku.

Na razie nie wiadomo, czy piesek będzie odwiedzał swoją byłą opiekunkę.

To jest bardzo trudne, bo nie chcieliśmy rozrywać serca, ani Fredzia, ani pani Alicji. Jeszcze nie jesteśmy na to gotowi.

- przyznała dyrektorka hospicjum.

Adaptacja psa, który stracił opiekuna

Zdaniem psiego behawiorysty, Radka Ekwińskiego zwierzaki wiedzą, że ich opiekun zmarł.

Z mojej wieloletniej obserwacji wynika, że psy rozumieją śmierć. To znaczy wiedzą, że umarł ich opiekun. Widać to po różnicy ich zachowań i zachowań psów, które zostały na przykład porzucone. Te drugie myślą sobie: <<acha, mieliśmy pójść na spacer, ale przywiązali mnie w lesie i porzucili>>. Taki pies odczuwa coś w rodzaju zdrady, ale jest znacznie bardziej otwarty na nowych ludzi. Jest ich ciekawy. Chce zacząć nowy etap. Natomiast w przypadku psów, którym ktoś umarł widzimy wielką rezygnację. Tak, jakby taki pies wiedział doskonale, że ktoś odszedł i już nigdy nie wróci.

- powiedział behawiorysta.

Według niego opieka nad zwierzakiem, któremu zmarł opiekun wymaga dużo cierpliwości i zrozumienia.

Dobrze jest po przyjęciu do domu psa, który cierpi po śmierci swojego pana zagwarantować mu to, czego potrzebuje. Nie zmuszać go do niczego na siłę, nie gwarantować mu za wszelką cenę rozrywek. Jeśli pies chce się przytulać, to powinniśmy kosztem nawet swoich potrzeb, troszkę się z nim poprzytulać. Dobrze jest znaleźć mu psiego przyjaciela. Takiego psa, o którym wiemy, że jest tzw. "mądrym psem" i dobrze dogaduje się z innymi psami. Można wtedy wyprowadzać psa z jego mądrym przyjacielem.

- stwierdził.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości