Materiał promocyjny

Felicjańska: muszę ponieść karę za to przestępstwo

Felicjańska: muszę ponieść karę za to przestępstwo
Felicjańska: muszę ponieść karę za to przestępstwo
Kolejna polska gwiazda prowadziła samochód pod wpływem alkoholu. Ilona Felicjańska miała we krwi 2,3 promila alkoholu, gdy jadąc osiedlową uliczką na warszawskim Ursynowie straciła panowanie nad kierownicą i uderzyła w dwa zaparkowane samochody. Jak to zdarzenie wpłynie na jej życie i karierę? Jaką karę poniesie? Czy zrezygnuje w pracy w fundacji? Czy próbowała zbiec z miejsca wypadku?

Ilona Felicjańska odpowiedziała na wszystkie trudne pytania w programie Dzień Dobry TVN i na czacie.

Witamy panią Ilonę.

Jak długo działa fundacja?

ilu dzieciakom już pomogła?

Sama Fundacja działa od 2007 roku, ale ja, jako Ilona Felicjańska, pomagam od 5 lat.

Z całą pewnością są to setki dzieciaczków, ale są to też rodziny bardzo ubogie i ośrodki dla dzieci upośledzonych umysłowo. Nie liczę sztuk, ważne są dla mnie efekty.

<~ladygaga> Ja mam pytanie odnośnie Na każdy temat :] Kto wymyślił to hasło, że na dachu wieżowca ląduje śmigłowiec i wysiada z niego prowadzący?

To są dawne czasy, bardzo dla mnie ważne. Myślę, że wymyślił to reżyser, Witold Orzechowski.

<~edek1960> Jak się Pani czuje dołączając do klubu doktora Lubicza???

<~edek1960> Jak na Pani wyczyn zareagowała Pani rodzina ??

Nie ma chyba słów, jakimi bym mogła określić mój obecny stan psychiczny. Sama nie mogę tego zrozumieć...

Oczywiście byli wściekli, zdenerwowani, jednak są ze mną i wspierają na duchu, wierząc, że już nigdy nic podobnego się nie zdarzy!

<~nie_pije_jak_jade> Witam, jak Pani sądzi, czy osoba publiczna, jak Pani, powinna zachowywać wobec siebie wyższe standardy, ponieważ inni mogą brać z Pani przykład?

Oczywiście, że tak! Osoba publiczna swą osobą powinna dawać przykład!

<~Donka> Ten wyczyn był dość niebezpieczny. Co teraz z pani karierą?

Nie kariera jest dla mnie ważna, lecz moja Fundacja... Ja mam świadomość, że muszę ponieść karę za to przestępstwo, ale boję się, że taka kara może odbić się również na moich podopiecznych - chorych dzieciach.

<~dżina> Witam Pani Ilono. Cieszę się, że nie próbuje się Pani wybielać na siłę argumentując, że piła Pani tylko lampkę wina czy brała lekarstwo i chce wziąć odpowiedzialność za to, co się stało. Pytanie moje jest takie: co dalej zamierza Pani zrobić? Co dalej z Pani fundacją, wizerunkiem?

Wierzę, że przyznając się do winy i biorąc odpowiedzialność za swój czyn, moja Fundacja bardzo na tym nie ucierpi. Ja natomiast, swą osobą chciałabym pokazać, że jeśli zdarzyło się to mi, to może zdarzyć się każdemu...

<~Waldek> Witam panią, proszę powiedzieć, jak by pani ukarała sprawcę czegoś takiego?

Adekwatnie do popełnionego wykroczenia. Czekam na wyrok prokuratury.

<~KUBA_33> Czy ma Pani problem z alkoholem?

Ten wypadek może sugerować, że tak..., ale jestem przekonana, że był to jednorazowy nieprzemyślany błąd!

<~iwo> Czy kontaktowała się Pani z osobami, którym rozbiła Pani samochody?

Jedną z pierwszych myśli była moją chęć przeproszenia ich i całą pewnością tak się stanie. Jednak do wczoraj nie byłam w stanie wyjść z domu. Szukam ich adresów i przeproszę tak, jak będę mogła. Oczywiście pokrywając wszystkie straty.

<~gutek0> Czy pamięta Pani jak to się stało?

Do pewnego momentu... Wydaje mi się, że podczas samej kolizji straciłam przytomność i nie pamiętam dokładnie momentu tuż przed i samego zdarzenia, i kilku chwil po...

<~milalov> Pani Ilono podziwiam Panią od lat. Wiem, że ludzie popełniają błędy, a jakie by one nie były, zasługują na wybaczenie, gdy człowiek ma siłę i odwagę stawić im czoła i publicznie przeprosić, co jest dużo trudniejsze niż zaszycie się w domu i odmawianie komentarza. Od dziecka marzyłam, aby zostać publiczną osobą, abym mogła pomagać innym ludziom.

Cieszę się i mam nadzieję, że mój błąd będzie przykładem dla innych, jak alkohol może być niebezpieczny i, jak zmienia naszą świadomość.

Dlaczego generalizuje Pani problem mówiąc "[...]że jeśli zdarzyło się to mi, to może zdarzyć się każdemu...". Każdy z nas jest kimś innym, niepowtarzalnym.

Przepraszam... może użyłam złych słów, ale tuż przed zdarzeniem dałabym uciąć sobie rękę, że mi się to nigdy nie zdarzy!

Czy obawia się pani, że może iść do więzienia?

Jest to moje pierwsze wykroczenie. Mam nadzieję, że tak się nie stanie.

<~gaska_balbinka_____> Czy popiera pani pomysł ustawy, aby karać pijanych kierowców dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych?

Myślę, że mój przypadek jednorazowego prowadzenia po alkoholu i nie zrozumienie samej siebie, jak mogło do tego dojść, pokazuje, że to może być zbyt rygorystyczne. Choć kary oczywiście powinny być odczuwalne, tak jest odczuwalny może być skutek takiego postępowania.

<~dżina> Dziwi mnie jedno. Czy nikt nie widział, że jest Pani pod wpływem alkoholu? Dlaczego nikt ze znajomych nie powstrzymał Pani, nie zwrócił uwagi, nie pozwolił wsiąść do samochodu?

Było to spotkanie biznesowe, z którego wyszłam nie tłumacząc się nikomu, jak będę wracała.

<~gaska_balbinka_____> Media podawały, że usiłowała pani uciec z miejsca kolizji.... czy to prawda?

Nie było nawet takiej możliwości. Samochód był zupełnie niesprawny, a ja nie byłam w stanie. Byłam w szoku. Być może moje zachowanie wtedy zostało błędnie tak odebrane.

Jaki wyrok Pani grozi?

Kara grzywny i kara więzienia, ale dokładnie nie wiem jaka.

<~iwo> Bardzo Pani współczuję, ale z drugiej strony jestem bardzo zła na Panią! Nie spodziewałam się tego i uważam, że Pani dzisiejszy występ jest ciężkim przeżyciem i długo pozostanie w Pani pamięci. Szkoda tylko, że wielu artystów uważa to za normalne i broni Pani.

Ci artyści nie bronią mnie. Chcą mnie podtrzymać na duchu. Znają mnie i też nie mogą uwierzyć w to co się stało. Ja też jestem zła na siebie! Moje wzięcie udziału w programie jest spowodowane chęcią powiedzenia PRZEPRASZAM

<~Natka> A ja myślę, że Pani Ilona poniosła już konsekwencje tego zdarzenia. Dla "zwykłej" osoby pobyt na tzw. dołku to przeżycie, które pamięta się do końca. Ten kto nie był, nie powinien zabierać głosu!

Jest to jedno z najtrudniejszych przeżyć w moim życiu. Jako przeżycie na pewno jest dużą nauczką i przestrogą!

<~Blondynka22> Jaki pani ma zamiar zadość uczynić za to przestępstwo??

Chcę ponieść karę adekwatną do czynu. A w przyszłości być może będę gotowa, aby organizować akcje mówiące "to tylko chwila, alkohol jest złym doradcą..."

<~agaagaaga> Każdy może tłumaczyć, że to były jednorazowe wyskoki. Dlaczego Pani jako osoba znana ma mieć w tej sytuacji jakieś przywileje?

Ja nie oczekuję żadnych taryf ulgowych. Przeciwnie, jako osoba publiczna, jestem teraz na okładkach dzienników i portali internetowych. Codziennie patrzę i czytam o sobie, jako o przestępcy... osoba niepubliczna nigdy tego nie doświadczy!

Czy nie uważa Pani, że po czymś takim honor powinien nakazać Pani wycofać się z życia publicznego? Czy Pani obecność na czacie nie jest tylko zabiegiem PR? Zawsze wydawała mi się Pani osobą z klasą i mam nadzieję, że resztki tej klasy jeszcze Pani zachowa, bo to, że jest Pani osobą publiczną, ma małe znaczenie. Jest Pani przede wszystkim mamą....

Moja obecność tutaj jest świadectwem świadomości popełnionego czynu. Nie uciekam, nie chowam się, nie tłumaczę... Zawiniłam, przepraszam, chcę ponieść konsekwencję. Ja mogę zniknąć z życia publicznego, bo nie ono jest dla mnie w tym momencie ważne. Ważna jest moja fundacja, o nią się boję. Nie wyobrażam sobie, aby mogło jej nie być i, aby nie mogła pomagać tym wszystkim potrzebującym...

<~sylwianka86> Czym przyjechała Pani dziś do studia?

Przywiozła mnie moja przyjaciółka, bo nieprawdą jest, jak donoszą pisma bulwarowe, że wokół mnie nie ma przyjaciół! Na szczęście są i nie opuścili mnie w tym trudnym czasie!

<~trycka> Czy Pani dzieci wiedza, że coś się stało?

Młodszy syn raczej nie, choć wie, że stało się coś złego, lecz nie pyta. Starszy syn zapytał i delikatnie, szczerze mu o tym opowiedziałam. Chciałam, aby o tym dowiedział się o tym ode mnie. Powiedziałam, że popełniłam duży błąd, za który muszę ponieść karę, bo dorośli też czasem popełniają błędy.

<~isidore> Czy potrafi sobie Pani wybaczyć?

Jeszcze nie... i nie wiem, czy kiedykolwiek wybaczę. Ale wiem, że muszę stawić czoła rzeczywistości.

<~no_i_po_co> Czy po tym wydarzeniu może spaść pani wiarygodność na tak ważnym stanowisku?

Niestety mam świadomość, że jest duże prawdopodobieństwo, że tak.

<~malgo22> Dlaczego wykorzystuje Pani swoją pozycję i usiłuje wpłynąć na wyrok za pośrednictwem mediów? Zwykły człowiek nie ma takiej możliwości, żeby prokurator i sędzia obejrzeli w telewizji jego akt skruchy.

Ale ja na nic nie wpływam, wręcz przeciwnie, media już wydały na mnie wyrok, osądziły i każdego dnia karzą.

<~SeanWilliams> Dlaczego bogaci ludzie myślą że wszystko im wolno??

Ja nie jestem bogata...

Pani Ilono, proszę się nie martwić, nie wszyscy są przeciwko Pani, ja bardzo panią podziwiam i jestem z Panią :)

Słowa otuchy są w tym momencie dla mnie bardzo ważne. Dziękuję za nie, choć wiem, że nie oznaczają rozgrzeszenia.

<~ayna> Czy nie boi się Pani, że przez to wydarzenie Pani dzieci będą miały jakieś nieprzyjemności, np. ze strony rówieśników?

Mam nadzieję, że są na tyle małe, że ich to nie spotka. Bardzo się tego boję!

<~isidore> Jakie ma Pani teraz plany odnośnie fundacji?

Zastanawiam się... Rozmawiamy o tym z moimi współpracownikami. Nie chcemy popełnić błędu. Pomaganie jest dla nas rzeczą najważniejszą!

<~kaaam> A czy nie brała Pani udziału w akcji Stop pijanym kierowcom??

Jeszcze nie, ale jeżeli zostanie mi to zaproponowane, poprę ją z tysiąckrotną siłą!!!

Czy kilka tygodni temu przypadek p. Stockingera nie wywołał oburzenia u pani i myśli, że mi się to nie przytrafi ?

Oczywiście, że wywołał oburzenie, oczywiście, że myślałam, że mi się to nigdy nie przytrafi!

<~malgo22> Czy podejmie Pani leczenie z uzależnienia alkoholowego? Przepraszam za tak postawione pytanie, ale wydaje mi się, że tylko osoba uzależniona może podjąć decyzję o prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu.

Jeżeli taka będzie decyzja prokuratury, to oczywiście, że tak!

Czy Pani bliscy tylko Panią pocieszają?? Czy ktoś może wprost krzyknął i potrząsną Panią i powiedział "Co TY najlepszego zrobiłaś???"

Powiedzieli to wszyscy moi najbliżsi! Spojrzenie w ich oczy było najtrudniejsze! Ale zostali przy mnie.

<~betiszka> Wydaje mi się, że dzisiejsze pytania są bardzo bolesne.... czy nie żałuje Pani dzisiejszego udziału w czacie?

Nie, nie żałuję! Muszę przeżyć to, co zrobiłam! Jeśli moją osobą uchronię kogoś przed wejściem do samochodu po alkoholu, to warto przeżyć te bolesne pytania...

<~ayna> Jakie ma Pani teraz plany na najbliższa przyszłość, czy wiele z nich się zmieniło po tym wydarzeniu?

Po tym weekendzie chcę odpocząć, na jakiś czas zniknąć z życia publicznego, lecz nie zostawię pracy w Fundacji. Chcą wyciągnąć wnioski, zaobserwować, jaki wpływ na Fundację miało to zdarzenie.

<~sylwianka86> Nie zdawała sobie Pani sprawy wsiadając za kierownicę, że przez Panią ktoś mógł osierocić dziecko/dzieci?

Sprawę zdałam sobie chwilę po kolizji. Wsiadając do samochodu nie myślałam o tym. Alkohol zmienia naszą świadomość. Świadomość możliwości, o jaką pytasz, jest najgorszym, co mam teraz w sobie!

Czy to jest Pani własna inicjatywa, aby publicznie w mediach opowiedzieć o tym, co się stało, czy media same zwróciły się do pani o takie wystąpienia publiczne?

Media zwróciły się. Ja sama w pierwszej chwili chciałam się schować i uciec, jednak w dorosłym życiu musimy odpowiadać za swoje czyny.

<~majeczka123_> Myśli Pani, że to koniec kariery?

Jak wcześniej mówiłam, to nie o karierę tutaj chodzi, lecz o Fundację, która do tej pory bardzo pomagała. Fundacji pomagała jednak moja osoba. Utrata zaufania do mojej osoby może niestety bardzo źle wpłynąć na możliwość pomagania i to jest dla mnie bardzo przykre.

<~Felicja> W zderzeniu z pijanym kierowcą mój chłopak stracił nogę... Co mu może Pani powiedzieć, żeby poczuł, że ludzie którzy piją i jadąc zrobią wypadek - zrozumieją swój błąd?

Mogę powiedzieć jedno: nie jestem w stanie zrozumieć, ani przebaczyć sobie tego, co zrobiłam. Mogę powiedzieć przepraszam, choć wiem, że niewiele to pomoże. Mogę przyrzec, że mi już nic takiego nigdy się nie przydarzy, a jednocześnie zawsze będę zwracała uwagę na ludzi którzy próbują wsiąść do samochodu po alkoholu.

<~zuzola> Czy to prawda, że próbowała pani uciec z miejsca wypadku??

Nie, to nie prawda.

Proszę o szczerość. Czy ma Pani problem z alkoholem? Ile razy w tygodniu sięga Pani po kieliszek? Może taksówki w Pani przypadku to dobre rozwiązanie, bo nawet dwa kieliszki wina do obiadu i powrót samochodem to przestępstwo.

Zazwyczaj nie pijam do obiadu. Wieczorami pijam tylko z wyjątkowych okazji. Teraz taksówki to jedyne rozwiązanie, ale wcześniej zdarzało mi się wypić lampkę wina wieczorem, gdzie przyjechałam samochodem, zawsze brałam taksówkę lub zamawiałam nocnych kierowców.

Prawda jest taka, że czas pokaże czy nauczyło Panią czegoś to doświadczenie a nie obietnice.

Zgadzam się. Czas jest jedynym lekarstwem na obecny mój stan psychiczny i jedyną możliwością sprawdzenia moich obietnic.

Bardzo dziękuje za wszystkie pytania. Czasem były one bardzo bolesne, ale mam świadomość popełnionego przestępstwa. Przepraszam.

Autor: Katarzyna Chrzanowska-Kozioł

Materiał promocyjny
podziel się:

Pozostałe wiadomości