Ewa Minge pokazała zdjęcia z młodości. „Farbowanie włosów w tamtych czasach było przestępstwem”

''Co nowego w świecie gwiazd?''
Weekend upłynął projektantce pod znakiem wspomnień. Ewa Minge podzieliła się swoimi zdjęciami z dzieciństwa i młodości. Jak przyznała, od zawsze była kolorowym ptakiem. Poznacie ją na zdjęciach?

Ewa Minge na zdjęciach z dawnych lat

Projektantka od początku swojej działalności zachwyca kolorowymi, twórczymi stylizacjami. Jednym podobają się bardziej, innym mniej. Jednak, żeby udowodnić, że artystyczną duszę miała od zawsze, Ewa Minge na swoim Instagramowym profilu podzieliła się dwoma fotografiami z młodości. Pierwsza pochodzi z czasów, kiedy projektantka miała kilka lat, druga – z okresu liceum. Do nich dołączyła opis wspomnień, które przychodzą na myśl przy okazji oglądania zdjęć.

Tu oczywiście jeszcze lata siedemdziesiąte i nie wiem czy chodziłam nawet do szkoły ...nie pamiętam. Farbowanie włosów w tamtych czasach było przestępstwem i wezwano więc mi tatę do szkoły. Tato temat załatwił krótko , że interesuje go co mam w głowie a nie na głowie

- napisała pod pierwszą fotografią.

Ewa Minge dodała, że „kameleonem” była od zawsze. Lubiła zmiany w swoim "image'u". Nie było to spowodowane jednak niezadowoleniem ze swojego wyglądu, ale zachwytem nad nowymi trendami i klimatami.

Bawmy się sobą dopóki życie w nas trwa i nie bójmy się poruszać w różnych klimatach. Włosy nie zęby, odrosną, a w dzisiejszych czasach systemów, peruk, dopinek można szaleć

- zachęciła.

Ewa Minge pokazała zdjęcie z liceum

Druga fotografia, którą Minge podzieliła się z fanami, pochodzi z czasów liceum. Jak przyznała, ważyła wówczas około 80 kilogramów.

Byłam jak Jagienka z ”Krzyżaków, mogłam gnieść orzechy pośladkami. A patrząc na dzisiejsze kanony i moją ówczesna budowę czyli stosunek talii do bioder, to wszystko się zgadzało

- zażartowała.

Dodała, że kochała wówczas obszerne ubrania, swetry po tacie i długie spódnice w stylu cygańskim. Zawsze fascynowały ją inne kultury, które w czasach komunizmu w Polsce, były zdecydowanie barwniejsze.

Odwagę jednak trzeba było mieć na prowincji, by być takim rajskim ptakiem . Tej odwagi uczyłam się od mamy i jej siostry, która mieszkała w stolicy i była z tych niepokornych, wyzwolonych i pyskatych

- napisała.

Projektantka dodała, że obie jej siostry były wyjątkowe. Każda była barwna na swój sposób.

Zobacz też:

Autor: Anna Korytowska

Źródło zdjęcia głównego: Dzien Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości