Efekt Stroopa, czyli jak mózg reaguje na sprzeczności? Jak ćwiczyć podzielność uwagi?

Mózg pod lupą
tumsasedgars/getty Images
Źródło: iStockphoto
Efekt Stroopa pokazuje, jak szybko ludzki mózg reaguje na zadanie. W czasie eksperymentu poproszono badanych o nazwanie koloru, jakim było napisane słowo. Gdy bodźce były niespójne, nazwanie koloru trwało dłużej niż przy ich zgodności. Co z tego wynika?

Badanie zostało przeprowadzone w 1935 roku przez amerykańskiego psychologa – Johna Ridleya Stroopa. To jedno z najpopularniejszych doświadczeń w historii neuropsychologii – do tej pory doczekało się aż 13 tys. cytowań w literaturze naukowej. Efekt Stroopa pokazuje, że mając do czynienia ze sprzecznymi bodźcami, ludzki mózg przeżywa chwilę wahania i łączy fakty dopiero po namyśle. Na czym dokładnie polegał eksperyment Johna Stroopa?

Efekt Stroopa – jak oszukać swój umysł?

Eksperyment ułożony przez Johna Stroopa był bardzo prosty. Badacz przygotował listę stu słów oznaczających kolory, barwa słowa nie zgadzała się jednak z jego znaczeniem. Przykładowo słowo „czerwony” wydrukowane było na niebiesko, a „żółty” na pomarańczowo. Uczestnicy badania zostali poproszeni o nazwanie koloru wyrazów z pominięciem ich znaczenia. Dla porównania otrzymali również czarno-białą listę barw z różnokolorowymi kwadratami.

Efekt eksperymentu, czyli tzw. efekt Stroopa, pokazuje, jak szybko ludzki mózg przetwarza informacje i w jaki sposób radzi sobie z ich sprzecznością.

Większość badanych nie miała problemu z nazwaniem koloru, który zgadzał się ze swoją nazwą. Również przeczytanie słowa „czerwony” napisanego na niebiesko nie zajęło im wiele czasu. Problem pojawił się, gdy uczestnicy eksperymentu mieli nazwać barwę, która nie zgadzała się ze swoim opisem. Przykładowo zidentyfikowanie koloru żółtego wydrukowanego na różowo sprawiało badanym problemy i zajmowało więcej czasu. Dlaczego tak się działo i z czego wynika efekt Stroopa?

Eksperyment dowodzi, że podczas przetwarzania sprzecznych ze sobą informacji dochodzi do rywalizacji pomiędzy prawą i lewą półkulą mózgu. Prawa półkula stara się nazwać kolor, podczas gdy lewa chce zidentyfikować słowo. Początkowo dochodzą do głosu mechanizmy związane z automatyką czynności. Czytanie, które jest dla większości ludzi czynnością automatyczną, przychodzi szybciej niż nazwanie koloru, które czynnością automatyczną nie jest – wymaga przetworzenia informacji przez mózg i jej interpretacji. Gdy słowo jest zapisane innym kolorem niż jego znaczenie, popełnia się więc więcej błędów, a nazwanie barwy jest bardziej czasochłonne.

Jak wykorzystać efekt Stroopa w życiu codziennym?

Efekt Stroopa z pozoru może wydawać się tylko jedną z wielu ciekawostek psychologicznych. Wiedzę płynącą z eksperymentu można jednak wykorzystać w życiu codziennym. Informacja o tym, że część danych przetwarzana jest przez mózg w sposób automatyczny, pozostałe natomiast wymagają interpretacji, może pomóc w ćwiczeniu podzielności uwagi. Warto zaobserwować, które czynności przychodzą naturalnie i bez wysiłku, a które wymagają więcej czasu i zastanowienia. Podzielność uwagi to umiejętność niezbędna w niektórych zawodach. Efekt Stroopa wykorzystywany jest więc do sprawdzania szybkości reakcji przyszłych pilotów i kierowców.

Efekt Stroopa ma również znaczenie w diagnostyce zaburzeń psychologicznych i psychicznych – zarówno tych o charakterze organicznym (demencje, uszkodzenia mózgu), jak i psychologicznym (schizofrenia, depresja, uzależniania). Szybkie wykonywanie testu pozwala ocenić selektywną uwagę i rozstrzygnąć, czy badany potrafi zniuansować rzeczywistość, czy też wykonuje czynności w pełni automatycznie. Dzięki obserwacjom związanym z efektem Stroopa można wykonywać testy samodzielnie i ćwiczyć podzielność uwagi poprzez wykonywanie czynności, które sprawiają nam trudność. Z czasem umiejętności zaczną się poprawiać.

Efekt Stroopa – zalety filtrowania informacji przez mózg

Efekt Stroopa nie jest wcale zjawiskiem negatywnym czy niepożądanym. Istnieją ogromne zalety tego, że mózg jest w stanie filtrować informacje i przeprowadzać szybką, automatyczną selekcję danych. Jak pokazał eksperyment, czasem bywa to mylące, jednak jest to umiejętność, którą człowiek rozwinął w wyniku ewolucji. W dawnych czasach selekcja bodźców pomagała unikać bezpośredniego zagrożenia, a automatyczne reakcje pozwalały działać szybko i zdecydowanie. Również obecnie efekt Stroopa pozwala skupić się na najistotniejszym elemencie, ignorując pozostałe. Dzięki temu można w pełni skoncentrować się na celu, unikając bodźców, które rozpraszają uwagę.

Zobacz wideo: Biologia a psychologia, czyli jak inspirują nas zwierzęta

PWN/TVN

Zobacz także:

Autor: Adrian Adamczyk

Źródło zdjęcia głównego: iStockphoto

podziel się:

Pozostałe wiadomości