Dziecięce gwiazdy: Jabłczyńska, Fidusiewicz i Kalczyński. Jak wspominają swoją sławę po latach?

Kiedy byli dziećmi grali w popularnych serialach i filmach. Jak po latach wspominają swoją dziecięcą sławę? W studiu Dzień Dobry TVN gościliśmy Joannę Jabłczyńską, Adama Fidusiewicza i Filipa Kalczyńskiego.

Dziecięca sława

Joanna Jabłczyńska zadebiutowała w telewizji w wieku 8 lat w popularnych niegdyś „Fasolkach”. Później przez kilka lat był „Teleranek”, a następnie seriale telewizyjne, w „Na wspólnej” Joanna gra do dziś.

Joanna przyznała, że miała czas zarówno na próby i pracę, jak i na beztroskie dzieciństwo. Joasia jest wdzięczna rodzicom, że umożliwili jej realizować pasje jakimi było aktorstwo i śpiewanie.

Ja zawsze miałam czerwony pasek i bardzo tego pilnowałam. W między czasie jeździłam na obozy harcerskie, do dziadków na wieś, a więc miałam normalne dzieciństwo, a co jest absolutnie najważniejsze, rodzice nie zmuszali mnie do tego, by pracowała.

- dodała Asia w rozmowie w DDTVN

>>>Zobacz też: Co zrobić z dzieckiem w wakacje? Jednym z pomysłów są półkolonie. Jakie są ich plusy, a jakie minusy?

Filip Kalczyński jako przedszkolak zagrał w serialu „Dom”, a następnie jako uczeń szkoły podstawowej w „Smacznym telewizorku”. Był to film skierowany do dzieci i młodzieży szkolnej, przez co popularność szczególnie go nie dotknęła.

Filip dodaje, że praca na planie bardzo mu się spodobała. Do tego stopnia, że zdawał do szkoły aktorskiej. Odpuścił, kiedy nie dostał się za pierwszym razem. Rodzice również odradzali mu zawód aktora (oboje są aktorami).

Adam Fidusiewicz w wieku 14 lat zagrał w pełnometrażowym filmie „W pustyni i w puszczy”. Była to jego pierwsza poważna produkcja. To był czas wielkich super produkcji w Polsce- Quo Vadis, Ogniem i Mieczem.

Bardzo dobrze wspominam pracę na planie „W pustyni i w puszczy”, to była czysta, konkretna robota, pracowałem z zagranicznym reżyserem Gavinem Hoodem, wszystko po angielsku. Bardzo podobało mi się jak pracował z aktorami reżyser. Było to dla mnie inspiracją na resztę życia. Uczył nas jak trzymać emocje na wodzy, jak nimi dysponować i wpływać na ludzi.

- przyznał.

>>>Zobacz też: Jak umiejętnie wykorzystać social media w życiu naszego dziecka?

Pierwsze pieniądze

Praca na planie to także pierwsze zarobione pieniądze. Filip przyznał, że większość jego pieniędzy przejmowali rodzicie i je odkładali.

To była bardzo dobra decyzja. Pomogły mi te pieniądze w zakupie mojego pierwszego mieszkania.. Ale w ostatni dzień zdjęciowy wszyscy poszli do Pewexu i coś sobie kupili. Ja kupiłem siostrze walkmena, sobie płytę „Faith no more”. Za zarobione pieniądze kupiłem też wieżę stereo – wtedy mało kto coś takiego miał.

-wspomina Filip Kalczyński.

Adam Fidusiewicz przyznał, że miał wspólne konto z rodzicami, ale mógł pieniędzmi swobodnie dysponować. Za zarobione w filmie pieniądze Adam kupił sobie komputer.

Joanna Jabłczyńska zdradziła, że od 13 roku życia miała swoje konto i zbierała zarobione pieniądze.

W ogóle nie miały one dla mnie wtedy znaczenia. Wiem, że rodzice kupili mi za nie pierwszy komputer, czy wymarzoną kanapę. Potem opłacałam sobie np. wyjazdy językowe. Proszę też pamiętać, że np. za występy z Fasolkami nie otrzymywaliśmy wynagrodzenia, a wręcz byliśmy obowiązani płacić składki na stroje, sale itp.

- wspomniała Joasia.

>>>Zobacz też: Czym jest wolna zabawa? Dlaczego dziecko powinno bawić się samodzielnie?

>>>Po czym poznać, ze dziecko poradzi sobie w życiu?<<<

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości