Dzieci wrócą do szkół tylko w kilku województwach? Rząd rozważa taki wariant

Szkoła
Compassionate Eye Foundation/Robert Daly/OJO Images/Getty Images
Powrót do szkół to sprawa, która bardzo interesuje uczniów, nauczycieli i rodziców. Szczególnie na półmetku ferii, kiedy wciąż nie wiadomo, jak po przerwie będzie wyglądała nauka. Zdalne lekcje odbijają się negatywnie na psychice dzieci i ich rodzin, jednak zdaniem specjalistów przedwczesna decyzja o otwarciu szkół może spowodować kolejną falę epidemii. Rozwiązaniem może być wznowienie nauki tam, gdzie wskaźniki zakażeń są najniższe.

Kiedy powrót do szkół

Powrót dzieci do szkół był tematem wielogodzinnej piątkowej dyskusji rządu z przedstawicielami Rady Medycznej. Prof. dr hab. n. med. Magdalena Marczyńska z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, która doradza rządowi, stwierdziła, że zarówno rząd, jak i Ministerstwo Edukacji i Nauki oraz Rada Medyczna mają świadomość, że dzieci muszą wracać do szkół.

– Wiemy doskonale, z jakimi problemami natury psychicznej i psychologicznej muszą mierzyć się dzieci, jak i całe rodziny, z uwagi na pandemię. Przedłużanie zamknięcia szkół musi się skończyć i w zgodzie oraz w zrozumieniu pracujemy nad tym, aby powrót dzieci do szkół był bezpieczny – powiedziała prof. Marczyńska.

Jak dodała, decyzja ta nie zapadła w piątek głównie z uwagi na obawy przed wzrostem liczby zakażeń w okresie poświątecznym i na konieczność obserwowania wszystkich wskaźników epidemii jeszcze przed kilka dni.

– Wydaje się, że jednak poziom zakażeń raportowany w ostatnich dniach jest stabilny [...] Bazując jednak na tym, co mamy, zapadła decyzja, aby zobaczyć jeszcze, jak będą się kształtowały liczby zakażeń w najbliższych kilku dniach – powiedziała specjalistka chorób zakaźnych wieku dziecięcego.

Powrót do szkół w kilku województwach?

Prof. Marczyńska przyznała, że jest branych pod uwagę kilka wariantów. Każdy z nich dotyczy jednak tylko klas I-III szkoły podstawowej.

Dzieci wrócą do tych szkół w reżimie sanitarnym, grupy nie będą miały ze sobą kontaktu, a każdą z nich będzie opiekował się jeden nauczyciel. To pewne. Dodatkowo analizowana jest możliwość pewnego pilotażu takiego rozwiązania, a mianowicie np. wznowienie nauki w kilku województwach, w których wskaźniki zakażeń są najniższe.

– Pozwoliłoby to sprawdzić w okresie np. dwóch tygodni, jak to wpływa na liczby zakażeń w tych regionach i na tej podstawie podejmować kolejne decyzje – wskazała. Jej zdaniem, możliwe jest także opóźnienie powrotu do szkół po feriach, np. o tydzień – dwa w całym kraju, ale to niestety bardzo źle wpłynie na plan przetestowania nauczycieli najmłodszych dzieci, tzn. wymagałoby przesunięcia testowania lub powtórnych badań.

- Jeżeli to testowanie zrobimy, a to przecież ponad 100 tys. osób, a dzieci do szkół nie wrócą po 18 stycznia, to cała praca wykonana w tym zakresie jest kompletnie bez sensu – przyznała członkini Rady Medycznej. Prof. Marczyńska zwróciła uwagę na dużą dbałość w rządzie o bezpieczeństwo powrotu dzieci do stacjonarnej edukacji.

- Przecież zarówno my, jak i rząd widzimy, co się dzieje. Ludzie już nie wytrzymują obostrzeń . Taka jest rzeczywistość. Jak nastąpi, nie daj Boże, pewien punkt przełomowy, to cokolwiek by się wprowadziło – społeczeństwo nie będzie tego respektowało. Do tego nie można dopuścić, dlatego przywracanie normalności w poszczególnych sektorach życia jest pilną koniecznością . Wiemy o tym – dodała.

Koronawirus w Polsce - nowa mutacja

Przyznała jednak, że nowa mutacja koronawirusa, która w jej ocenie musi już być w Polsce, być może obecnie w niewielkiej skali, jest zdecydowanie bardziej zakaźna dla młodszych roczników.

– Ona się wśród dzieci roznosi mniej więcej dwa razy szybciej. Dzieciaki nie zachorują ciężko, ale co z ich dziadkami? Dlatego na naszych spotkaniach z rządem mówimy bardzo jasno, że trzeba szczepić po medykach jak najszybciej osoby powyżej 70 lat. W tej grupie ryzyko zgonu jest znacznie wyższe niż wśród ludzi młodych. Wynosi 25 procent. Trzeba zabezpieczyć tę właśnie grupę. To spowoduje, że przestaniemy mieć setki śmierci dziennie, a to będzie milowy krok do pokonania epidemii. Jednocześnie z zaszczepianiem tej grupy powinien być wprowadzany w życie plan przywracania normalnego życia we wszystkich sektorach – oceniła specjalistka.

Pandemia COVID-19 a ferie zimowe. Czy można odwiedzić rodzinę w innym mieście? Zobacz wideo:

x-news

Zobacz też:

Jak osłodzić dzieciom ferie? Ulubione przepisy z bitą śmietaną zdradza Sebastian Olma

Adam "Nergal" Darski o szczepieniach: "Dlaczego nie słuchać nauki i lekarzy?"

Porody domowe w czasie pandemii. "Mocne, głębokie przeżycie"

Autor: Luiza Bebłot

Źródło: Radio Zet

podziel się:

Pozostałe wiadomości