Duo Destiny – jak zwycięzcy Mam Talent spędzają święta? "Miałem być teraz w Polsce z Kingą, straszna jest ta rozłąka"

''Para z Duo Destiny rozdzielona przez koronawirusa'', reporterka: Magda Nabiałczyk.
Ten duet podbił serca publiczności w całej Polsce. Duo Destiny to zwycięzcy 11. Edycji programu Mam Talent. Jak potoczyła się ich kariera? Z pewnością nabrała tempa. Obecnie akrobaci mają zapełniony grafik na dwa lata do przodu.

Duo Destiny - para nierozłączna

Kinga Grześków i Portugalczyk Goncalo Roque to para akrobatów, którą poznaliśmy w jednym z talent-show. Ich niesamowite umiejętności zostały docenione zarówno przez jurorów, od których otrzymali złoty przycisk, jak i widowni z całej Polski, która wysyłała liczne głosy. Para z akrobatyką związana jest od lat. Kinga przez sześć lat była w kadrze narodowej, jest wielokrotną mistrzynią Polski i drugą wicemistrzynią Europy. Podobnie Goncalo, na swoim sportowym koncie ma wiele tytułów mistrzowskich. Jak zmieniło się ich życie od występu w Mam Talent? Kinga przyznała, że po programie bardzo dużo się działo. Para została zaproszona na występ w Cirque du Soleil. Akrobaci byli również na festiwalu w Chinach.

Zmieniło się bardzo. To był naprawdę niesamowity moment w naszym życiu i w naszych karierach. Zostaliśmy również zaproszeni do amerykańskiego Mam Talent. To było spełnienie naszych snów

– powiedział Portugalczyk.

Amerykańska edycja programu zgromadziła najlepszych wykonawców z całego świata. Jak zdradziła Kinga byli tam zwycięzcy różnych talent-show. Reprezentanci Polski dostali aż do półfinału.

Kontuzja kolana

Dzień przed wylotem na festiwal do Monte Carlo wydarzyło się coś, czego nikt nie mógł przewidzieć. Podczas jedno z występów w Szwajcarii, Portugalczyk wykonując trudny element układu, doznał poważnego urazu.

Podczas występu doznałem dużej kontuzji kolana. To był występ transmitowany na żywo w telewizji, co było dodatkowo stresujące. Spędziłem dwa tygodnie w szpitalu, miałem operację kolana, jestem podczas rehabilitacji. Teraz już dochodzę do siebie

– powiedział Goncalo.

Goncalo od chwili zabiegu zrobił duży progres. Para miała możliwość wyjechania w maju na kolejne występy. Niestety tym razem plany pokrzyżował im koronawirus.

Święta na odległość

Panująca na całym świecie pandemia zniszczyła nie tylko zaplanowany grafik zawodowy, ale także prywatne postanowienia. W tym roku Goncalo po raz pierwszy miał spędzić święta Wielkanocne w domu. Niestety ze względu na sytuację zmuszony został na pozostanie w domu w Portugalii.

Miałem być teraz w Polsce z Kingą, straszna jest ta rozłąka. Wszystko mieliśmy zaplanowane. W Portugalii nie obchodzimy tak hucznie świąt wielkanocnych. Bardzo chciałem zobaczyć, jak to wygląda w Polsce. Niestety tak się nie stanie, więc muszę to przełożyć na przyszły rok

– powiedział.

Nierozłączna para czeka na moment, kiedy wszystko się uspokoi i wróci do normalności. Kinga na razie pozostaje w Polsce, a Goncalo wypoczywając w domu na wsi, wykorzystuje wolny czas na wzmacnianie nogi przed nowym sezonem. W lipcu akrobaci dostali zaproszenie do Moulin Rouge w Paryżu.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz także:

Robert Lewandowski ósmy w plebiscycie "France Football". Złotą piłkę zdobył Messi

Patryk Niekłań walczy o powrót do zdrowia. Pomóżmy mu!

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości