Dorota Kolak jako mama i babcia. "Nie wyręczam Kasi w macierzyństwie"

Dorota Kolak w roli mamy i babci
Kasia Michalska to córka Doroty Kolak i Igora Michalskiego. Zdecydowała się iść w ślady rodziców i także została aktorką. Od początku musiała udowadniać, że nie jest tylko córką znanych artystów, ale sama również ma talent. Cztery lata temu wyszła za kompozytora Marcina Nenko, a na świat przyszedł ich synek Igorek, który wywrócił życie całej rodziny do góry nogami. Jak bliscy funkcjonują w czasie pandemii?

Jak to jest być córką Doroty Kolak?

Życie w artystycznej rodzinie nie zawsze jest łatwe, tym bardziej, jeśli dzieci idą w ślady rodziców i decydują się na wykonywanie tego samego zawodu. Tym tropem poszła Kasia Michalska, które od dzieciństwa uwielbiała przesiadywać w teatrze. Jak obecnie wygląda relacja matki i córki?

- Są różne momenty, jedne bardziej wesołe i napawające optymizmem, a inne trudniejsze. Dorota Kolak to przede wszystkim moja mama. To jest najważniejsze, żeby trochę odkleić od siebie ten blask popularności i talentu – powiedziała Kasia.

Młoda aktorka na początku swojej kariery nie przyznawała się, kim jest jej mama. Nie opowiadała o tym, gdyż chciała mieć poczucie, że robić coś sama, od zera. Ze względu na inne nazwisko zadanie to nie było trudne.

Kasia zdradziła naszej reporterce, że od dziecka była córeczką tatusia, a mama zawsze była osobą wymagającą i trzymającą w domu rygor. Jak wspomina dzieciństwo?

Nie było nudno, na pewno dużo się działo. Rodzice, zwłaszcza kiedy zaczął się serial "Radio Romans", zaczęli bardzo dużo pracować. Ja to lubiłam, lubiłam być w teatrze, czasami bywałam z nimi na planie

– wspominała.

Dorota Kolak o narodzinach wnuka

Życie całej rodziny wywróciły do góry nogami narodziny wnuka. Kasia w ramach niespodzianki oznajmiła, że jej syn będzie nosił imię po dziadku. Mały Igor stał się oczkiem w głowie rodziców i dziadków.

- To była niespodzianka, ja się nie spodziewałem tego i zawiadomiono mnie dopiero po urodzeniu - opowiadał Igor Michalski, aktor, dyrektor Teatru Muzycznego w Gdyni.

Jak w nowej roli odnaleźli się pani Dorota i pan Igor? Aktorka przyznała, że zdążyła już oswoić się z nazwą "babcia". W czasie pandemii znalazła także więcej czasu dla rodziny. Wraz z mężem porywa co jakiś czas wnuka na małe wycieczki i pokazuje mu świat.

- Starałam się wygospodarować czas, nie zawsze się to udawało, ale pandemia w jakimś sensie to wymusiła. Ja dużo uważniej mogę obserwować jego rozwój. To jest jedna z niewielu dobrych stron pandemii. Nie wyręczam Kasi w macierzyństwie. Zupki gotuję, ale to dlatego, że mam czas i te obiady częściej jadamy wspólne, rodzinne - wyjaśniła Dorota Kolak.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz także:

Jak się rozpłakać na zawołanie? Poznaj sposoby, z których korzystają aktorzy

"Tajemnica zawodowa" - nowy serial w wiosennej ramówce TVN. Aktorzy opowiedzieli o pracy podczas pandemii

Aktorzy wrócili na sceny. Anna Cieślak: "Przychodźcie do teatru i nie bójcie się"

Autor: Nastazja Bloch

Reporter: Aleksandra Rogowska-Lichnerowicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości