Czym jest kwarantanna? Co grozi za jej złamanie? "Kara musi być adekwatna do winy"

W czasie obecnej pandemii koronawirusa słowo kwarantanna jest jednym z tych, które w mediach słyszymy najczęściej. Czym jest i co grozi za jej złamanie? Wyjaśniał to w naszym studiu dr Mariusz Sokołowski z Katedry Nauk o Bezpieczeństwie UW.

Czym jest kwantanna?

Do tej pory błędnie stawia się w jednym szeregu kwarantannę i izolację - podkreśla dr Mariusz Sokołowski z Katedry Nauk o Bezpieczeństwie UW. Czym jest kwarantanna?

Kwarantanna ogólnie dotyczy osób, które są zdrowymi osobami, które muszą przeczekać, a miały kontakt z patogenem i jest podejrzenie, że może coś tam się rozwinie. W takiej sytuacji są to osoby, które muszą ograniczyć swoje kontakty z innymi

- mówi gość Dzień Dobry TVN.

Za przykład podał osoby, które obecnie wracają do Polski z innych krajów.

Czy osoba na kwarantannie może wyjść na zakupy?

Co do zasady kwarantanna polega na pozostaniu w odosobnieniu. Poddana jej osoba powinna więc poprosić kogoś o zrobienie sprawunków. Co w sytuacji, gdy nie ma takiej możliwości?

Założenie jest takie, że taka osoba powinna przebywać przede wszystkim w domu (…), ale też trzeba brać pod uwagę, że te osoby niekoniecznie są w stanie poradzić sobie całkowicie same i muszą jednak wyjść do tego sklepu.

- wyjaśnia dr Mariusz Sokołowski.

Czy taka osoba może zatem zostać ukarana?

To jest też kwestia taka trochę uznaniowa, jeżeli chodzi o tych, którzy dokonywać będą takiej kontroli. (…) Ci, którzy wydali tego typu przepisy, którzy apelują o nas, liczą na naszą odpowiedzialność

- zaznacza ekspert.

Kary za złamanie zasad kwarantanny

Podczas ostatniej konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego dowiedzieliśmy się, że kary za złamanie kwarantanny wzrosną nawet do 30 tys. złotych. Na jakiej zasadzie policja będzie wystawiała mandat?

Pamiętajmy o tym, że ta kara musi być adekwatna do winy danego człowieka. Ta kara jest takim straszakiem, który w pewnych sytuacjach może być użyty. W pewnych sytuacjach, gdzie ktoś nie stosuje się do poleceń

- twierdzi dr Mariusz Sokołowski.

Za pierwszym razem niedostosowanie się do nich może skończyć się pouczeniem. Przy drugim upomnieniu i nieposłuchaniu się funkcjonariusza, może on już wymierzyć karę. Jej kwota zależy m.in. od tego, do jakiego typu przewinienia doszło.

O ile jest to niestosowanie się do poleceń funkcjonariusza, to będziemy mieli tutaj do czynienia z wykroczeniem i wtedy jest to do 500 złotych mandatu

- mówi nasz gość.

Jeżeli mamy do czynienia z osobą, która wie, że jest zarażona i zamiast przebywać w tej kwarantannie domowej, izolując się od innych, wychodzi na zewnątrz i przez co może stwarzać zagrożenie dla innych osób, to tu już może być kara związana z wykroczeniem (…) też do 500 złotych. (…) Jeżeli będzie przyjęta kwalifikacja prawna, że będzie to przestępstwo zagrożenia zarażeniem drugiego człowieka, to tu już jest kara nawet pozbawienia wolności

- tłumaczy dr Sokołowski.

Wszystko więc zależy od okoliczności, kwalifikacji i stopnia stwarzanego zagrożenia.Do tej pory policja zanotowała 341 przypadki niestosowania się do zaleceń, co wg naszego gościa w skali całego kraju nie wygląda źle.

Ważne!

Jeśli masz wysoką gorączkę, duszności, kaszel, bóle mięśni i czujesz się osłabiony bezzwłocznie zgłoś się do szpitala zakaźnego lub skontaktuj z najbliższą stacją sanepidu. Wszystkie niezbędne i najświeższe informacje dotyczące koronawirusa znajdziesz tutaj

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości