Czy w 2020 roku nastąpi koniec świata?

Koniec świata w 2020 roku? Stephen Hawking przed śmiercią odkrył błąd w kalendarzu Majów. Jak wynikało z wypowiedzi światowej sławy fizyka teoretycznego, ludzkość powinna obawiać się końca świata nie w 2012, a 2020 roku. Ile w tym prawdy? W studiu Dzień Dobry TVN rozmawialiśmy z propagatorem nauki Karolem Wójcickim.

Koniec świata w 2020 roku?

Informacje o końcu świata pojawiają się średnio raz na kila lat. Niestety tego typu wiadomości potrafią wprowadzić ludzi w popłoch. Zdaniem Karola Wójcickiego możemy spać spokojnie, ponieważ Stephen Hawking, który nigdy się nie myli, nigdy nie wypowiedział słów, w których wskazywałby datę końca świata. Zdaniem Karola jest to zwyczajny fake news stworzony przez prasę. Wójcicki dodał także, że informacje o charakterze naukowym mają często wydźwięk sensacyjny przez rozchodzą się wiralowo.

Pewnym końcem świata dla nas jest tylko ten moment, do którego doprowadzi ewolucja słońca. W naturalnym procesie ewolucyjnym ta gwiazda w pewnym momencie będzie się zwiększała, rosła. Aż osiągnie taki rozmiar, że zacznie pochłaniać orbity poszczególnych planet, takich jak Merkury, Wenus a być może i Ziemię. Ale nawet jeśli Ziemi by nie pochłonęła, to wcześniej ta planeta (Słońce) stanie się tak gorąca, że funkcjonowanie w tym miejscu w którym jesteśmy, stanie się niemożliwe. Ale to nie jest kwestia 2020 roku, ani 50-go. Mamy do tego zdarzenia mniej więcej 5 miliardów lat.

-przyznał popularyzator nauki.

Skąd się biorą fake newsy?

Zdaniem Karola Wójcieckiego jednym z największych problemów współczesności, zwłaszcza w mediach i jak zaznacza Karol – w szkołach, jest brak weryfikacji faktów. Dziennikarze, ale też nauczyciele nie sprawdzają źródła poszczególnych informacji.

Fake newsy są bardzo popularne w ostatnich czasach i biorą się nawet nie ze złej woli ludzi, ale z braku edukacji odbiorców. Cały świat boryka się teraz z problemem, jakim jest problem edukacji młodych ludzi. My żyjemy w modelu, który ukształtował się w Austro-Węgrzech. Modelu gdzie mamy mentora, nauczyciela i klasy, która go słucha. Nikt nas w szkole nie nauczył weryfikowania faktów. Jeśli widzimy newsa w jednej z gazet, to uznajemy że ktoś to sprawdził, wierzymy w to i powielamy. Ta sensacyjna informacja o końcu świata i rzekomym poprawieniu przez Hawkinga błędu w kalendarzu Majów wpisana w Google pokazuje, że jest to głównie informacja na polskich portalach. Sprawdzając dalej, doszlibyśmy w końcu do tego, że jest to fake news.

- podsumował Karol.

Zobacz też:

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

Źródło zdjęcia głównego: E+

podziel się:

Pozostałe wiadomości