Czy UFO istnieje? Amerykańska armia potwierdza autentyczność nagrań pilotów

UFO
fot.mscornelius/Getty Images
Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych (US Navy) oficjalnie potwierdziła, że ujawnione ponad rok temu nagrania niezidentyfikowanych obiektów, czy jak mówią wojskowi "zjawisk" latających, są autentyczne. Do dzisiaj nie ustalono, czym są owe obiekty, ale sam fakt, że potwierdzono oficjalnie ich istnienie to prawdziwy przełom!

Nagrania zarejestrowali amerykańscy piloci. Od grudnia 2017 roku pojawiały się one w mediach – nie tylko takich zajmujących się tematyką UFO, ale też w szanowanych dziennikach, jak np. "The New York Times".

UAP nie UFO

Filmy są autentyczne. Przedstawiciel US Navy potwierdził, że to UFO, a właściwie UAP (Unidentified Aerial Phenomena – Niezidentyfikowane Zjawiska Powietrzne) – nazwa UFO nie znajduje się już w oficjalnym użyciu.

Marynarka wojenna określa obiekty, które widzimy na tych nagraniach, mianem niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych. Używamy tego określenia, ponieważ dobrze opisuje obserwacje niezidentyfikowanych obiektów, które znajdują się w treningowej przestrzeni powietrznej kontrolowanej przez wojsko.

– powiedział Joseph Gradisher z marynarki wojennej USA, którego cytuje portal The Black Vault.

"Chciałbym tym latać"

Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych przyznała, że trzy zarejestrowanie na materiałach filmowych spotkania amerykańskich pilotów z zagadkowymi obiektami są autentyczne i pochodzą z należących do armii myśliwców m.in. F/A-18E.

Pilot jednej z tych maszyn zrelacjonował swoje przeżycia dziennikowi "The New York Times". Komandor David Fravor mówił, że podczas rutynowej misji treningowej został niespodziewanie skierowany do normalnego "bojowego" przechwycenia obiektu wykrytego przez radar krążownika eksportującego lotniskowiec USS Nimitz.

Po dotarciu we wskazany obszar dostrzegł coś "przypominającego kształtem podłużnego tic-taca". Obiekt unosił się na małej wysokości nad wodą, po czym gwałtownie ruszył w kierunku F/A-18 i zaczął wykonywać manewry mające "wykraczać poza możliwości naszej technologii". Po chwili odleciał.

Nie wiem, co widziałem. Nie miało piór, skrzydeł ani wirników i było znacznie szybsze niż nasze maszyny. Wiem, że chciałbym tym latać.

- powiedział komandor w rozmowie z "NYT".

Inwazja obcych czy "naszych"?

Przedstawiciele Pentagonu i eksperci nie mają pojęcia, z czym tak naprawdę mamy do czynienia na tych wszystkich nagraniach. Dlatego obiekty zostały określone mianem UAP, czyli niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych.

Nie oznacza to jednak, że są to statki kosmiczne należące do przedstawicieli obcych cywilizacji. Za niewyjaśnionymi zjawiskami mogą się skrywać działania szpiegowskie lub inne ze strony wrogich państw, a mianowicie Rosji i Chin. Obiekty mogą być też tajnymi i awangardowymi systemami uzbrojenia rozwijanymi przez wojsko USA (incydenty miały miejsce na poligonach morskich), niewytłumaczonymi zjawiskami naturalnymi albo efektami usterek systemów myśliwców.

Minęło 40 lat od czasu domniemanego lądowania UFO

Autor: Anna Kobyłka

podziel się:

Pozostałe wiadomości