Czy najstarsze dziecko w rodzinie dostaje najwięcej miłości, czy najwięcej się od niego wymaga?

Zdaniem psychologów kolejność narodzin znacząco determinuje charakter, osobowość, a także wpływa na sposób budowania relacji z innymi. Ale czy pierworodni mają łatwiejsze życie niż młodsze rodzeństwo, czy wręcz przeciwnie: od dzieciństwa więcej obowiązków? Gośćmi Dzień Dobry TVN były Aleksandra Sulej, mama czwórki dzieci i Marta Bąkowska, psycholog kliniczny.

Czy kolejność, w jakiej przychodzimy na świat w rodzinie, może mieć wpływ na to, jacy jesteśmy? Badania naukowe dowodzą, że tak. Dlaczego? Wszyscy członkowie rodziny zmieniają się pomiędzy narodzinami kolejnych dzieci. Rodzice inaczej wychowują każde kolejne dziecko, bo za każdym razem są na innym etapie życia. Stawiają dzieciom różne wymagania, mają różne oczekiwania, choć często robią to nieświadomie.

Na osobowość dziecka wpływa wiele czynników, ale to czy dziecko jest najstarsze spośród rodzeństwa, najmłodsze, czy środkowe również znajduje odbicie w jego charakterze. Rola, jaką przyjmujemy w dzieciństwie rzutuje na całe nasze późniejsze życie, na to jakie budujemy związki, jak dobieramy sobie partnerów czy realizujemy się w pracy.

Najstarsze dziecko - dziedzic i przywódca

Najstarsze dzieci od zawsze były na uprzywilejowanej pozycji. Dawniej to pierworodny syn dziedziczył po ojcu tron czy majątek. Obecnie, to najstarsze dziecko jako jedyne z całego rodzeństwa ma ten przywilej, że przez jakiś czas posiada rodziców tylko dla siebie.

Jednak najstarsze dziecko jest też poniekąd „eksperymentem wychowawczym”, ponieważ to na nim rodzice dopiero uczą się rodzicielstwa. Mówi się, że pierwsze dziecko ma najciężej, bo jest obciążone potrzebą osiągnięć rodziny. Wraz z narodzeniem młodszego rodzeństwa, pierworodny syn czy córka tracą część uwagi rodziców, stąd często występuje u nich silna potrzeba akceptacji.

Najstarsze dzieci cechuje naturalna chęć dowodzenia i kierowania innymi, która wynika z narzuconej odpowiedzialności za rodzeństwo. Najstarsze dzieci są jednocześnie bardzo opiekuńcze i troskliwe, co wynika z częstej pomocy w opiece nad młodszym rodzeństwem. Z tego samego powodu potrafią się bardzo dobrze zorganizować.

Środkowe dziecko - negocjator

Urodzeni w środku to na ogół indywidualiści i świetni dyplomaci, bo nieustannie muszą prowadzić negocjacje ze starszym i młodszym rodzeństwem.

Dzieci, które mają zarówno starsze, jak i młodsze rodzeństwo, rzadko ma coś na własność. Ubrania i zabawki dostają po starszym bracie lub siostrze, ale z czasem muszą oddać je młodszemu rodzeństwu.Świetnie sprawdzają się w polityce i dyplomacji. Są sprawni w negocjacjach, bo tę umiejętność ukształtowała konieczność pokojowego współżycia i ze starszym, i z młodszym rodzeństwem.

Co ciekawe środkowe dzieci, często jako pierwsze na stałe opuszczają rodzinny dom.

Najmłodsze dziecko - maskotka i manipulator

Najmłodsze dziecko w rodzinie to oczko w głowie, nie tylko rodziców, ale i starszego rodzeństwa. Najmłodsze dzieci w jakimś stopniu na zawsze pozostają dziećmi. W rodzinie mają pozycję zdecydowanie uprzywilejowaną. Rodzice wychowują je najmniej konsekwentnie.

Często wyrastają na zadowolonych z życia hedonistów. Nie przywiązują wagi do terminów, dat, punktualności. Nie lubią naginać się do reguł społecznych, nie liczą się z autorytetami. Pracę traktują lekko. Sprawdzają się roli sprzedawców, artystów, w pracy w reklamie czy rozrywce. Bazują przy tym na swojej twórczej naturze i uroku osobistym.

Takie dzieci są zazwyczaj bardzo otwarte, czarujące i przyzwyczajone do bycia w centrum uwagi. To często świetni manipulatorzy, którzy swoim urokiem osobistym skłaniają innych do pomocy, czy wyręczania w obowiązkach, przez co sami są słabiej zorganizowani i niesamodzielni.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości