Czy istnieją niebezpieczne rasy psów? Behawiorystka: "Każdy pies, który ma zęby, ma możliwość ich użycia"

Dzień Dobry TVN
W ostatnim czasie dotarły do nas informacje o dwóch atakach psów rasy amstaff. Oba wypadki zakończyły się tragicznie. Czy można było temu zaradzić? Czy istnieją "groźne" rasy? O tym porozmawialiśmy w Dzień Dobry TVN z terapeutką zachowań zwierząt i behawiorystką Anetą Awtoniuk oraz Arturem Szpilką, pięściarzem i właścicielem dwóch psów w typie bull.

Niebezpieczne rasy psów

Każdy z nas mniej lub bardziej reaguje na widok większych psów. Uważamy, że te mniejsze nie są w stanie zrobić nam krzywdy, a kiedy widzimy bulteriera lub amstaffa - włącza nam się czerwona lampka i zaczynamy się oddalać. Czy można mówić, że wśród psów są rasy znacznie bardziej niebezpieczne? Czy faktycznie tak jest?

Są rasy, które mają na pewno krótszy albo dłuższy łańcuch łowiecki. Łańcuch łowiecki to jest taki cykl genetycznie zaprogramowanych zachowań w każdym psie. I amstaffy i mopsy mają łańcuch łowiecki, który zmierza do zdobycia jedzenia. Jak się ten łańcuch uruchamia w psie, to wtedy dzieje się jak w domino, wszystkie klocki się przewracają

- powiedziała Aneta Awtoniuk.

Łańcuch uwidacznia się w zachowaniu psa na co dzień - podczas zabaw, spacerów. Są zwierzęta, których łańcuch zakończony jest gryzieniem czy zabiciem ofiary, lecz nie można powiedzieć, że taki pies w każdym momencie może nas zaatakować. Zwierzęta znacznie wcześniej pokazują "groźne" zachowania, aby ostrzec, że są niezadowolone i może dojść do ataku. Według behawiorystki mając psa i wiedząc, jaki ma łańcuch łowiecki, możemy przewidzieć jego reakcje .

Amstaffy mają bardzo krótki łańcuch łowiecki, dlatego, że one wypatrują i gonią za obiektem. Oczywiście chwytają go. Ale nie pokazują wcześniej wszystkich elementów związanych z mową ciała, w których jesteśmy w stanie zobaczyć ostrzeżenie (…) Dla człowieka, który nie ma wiedzy na ten temat, te które pokazuje amstaff, mogą być nieczytelne

- poinformowała terapeutka zachowań zwierząt.

Artur Szpilka o miłości do zwierząt

Artur Szpilka jest właścicielem dwóch psów - bulteriera oraz amstaffa. Podczas rozmowy w Dzień Dobry TVN pięściarz zdradził, dlaczego właśnie te rasy są bliskie jego sercu.

Przede wszystkim są to bardzo lojalne, kochane psy, bardzo opiekuńcze. Wiele osób, które ogląda takie nagranie, gdzie pies zaatakował dziecko, to wszyscy mówią, kiedy zaatakował amstaff. A jak zaatakował owczarek to nie mówi się o tym

- oznajmił.

Ktoś kto nie miał bulla, to nie wie. To są najmądrzejsze psy, najukochańsze. Najlepsza rasa

- dodał Szpilka.

Sportowiec przyznał, że nigdy nie doświadczył sytuacji, w której jego zwierzęta byłyby agresywne.

Ataki psów na ludzi - dlaczego do nich dochodzi?

Tych powodów może być dużo. Pies może ugryźć i robi to, co prawda, w ostateczności. To też powinniśmy wiedzieć. Każdy pies, który ma zęby, ma możliwość ich użycia (...) Oczywiście nam się wydaje, że mniejszym zagrożeniem będzie gryzący york niż gryzący amstaff. Pod warunkiem, że nie ugryzie niemowlęcia lub nie ugryzie wielokrotnie

- stwierdziła behawiorystka, dodając, że psy gryzą wtedy, kiedy nie mają wyjścia lub nie zostały nauczone zachowania w pewnych sytuacjach. Zwierzę zawsze najpierw ostrzega, a jeżeli obiekt się nie wycofa, może ugryź albo zaatakować.

Jak uchronić dziecko przed atakiem psa? Zobacz rozmowę z Dzień Dobry TVN:

Dzień Dobry TVN

Zobacz także:

Autor: Aleksandra Lewandowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości