Ciężarna Monika Mrozowska w zmysłowej bieliźnie podsumowuje rok. "Dostałam po d***e bardziej, niż się mogłam spodziewać"

Tomasz Urbanek//East News
Tomasz Urbanek//East News
Monika Mrozowska spodziewa się czwartego dziecka. Swoją ciążę dokumentuje na fotografiach, którymi chętnie dzieli się z internautami. Najnowsza wywołała niemałe poruszenie w sieci. Jest bardzo zmysłowa i ultrakobieca! Jednak w tym przypadku to nie zdjęcie jest ważne, a opis, który dodała.

Monika Mrozowska zamieściła na instagramowym profilu zdjęcie, na którym pozuje na parapecie. Ubrana w zmysłową bieliznę i przepiękny wzorzysty szlafrok przekazała swoim fanom kilka słów.

Jaki był 2020 rok dla Moniki Mrozowskiej

W okolicach sylwestra wielu internautów zamieszcza w mediach społecznościowych podsumowanie roku. Piszą, co się wydarzyło na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy albo publikują kolaż "Best Nine" składający się z dziewięciu najpopularniejszych zdjęć na Instagramie, które zostały udostępnione podczas całego roku. Natomiast Monika Mrozowska poprosiła ich w zabawny sposób, by nie robili tego przed czasem.

- Nie wyrywajcie się przed szereg! Jeszcze, jak to śpiewała Anita Lipnicka "wszystko się może zdarzyć..." – argumentowała.

Następnie dodała, żeby nikt nie oczekiwał, że z dniem 1 stycznia 2021 roku "wszystkie nasze problemy znikną, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki". Podkreśliła, że wciąż nie wiadomo, czy będziemy mogli "wsiąść do pociągu/samolotu byle jakiego i pojechać, gdzie nas wyobraźnia poniesie (chyba że poniesie nas na Zanzibar), że dzieciaki wrócą do szkoły (tu to nawet i 100 zdrowasiek nie pomoże), że będzie można spotkać się ze znajomymi w restauracji (bo tam, z kolei w przeciwieństwie do innych miejsc publicznych, jest takie stężenie wirusa, że aż ciężko się przedostać do baru tudzież stolika)".

Trudny, ale zdrowy rok

Nikt nie wie, co przyniesie 2021, dlatego aktorka przyznała, że nie oczekuje cudów, tylko cieszy się trwającym jeszcze rokiem, choć jaka sama przyznała, nie był on łatwy. I to wcale nie przez pandemię.

- W ciągu tego roku dostałam po d***e bardziej, niż się mogłam spodziewać i to wcale nie przez covid. Czy płakałam? Tak, ale niezbyt długo, bo po pierwsze na przykre niespodzianki nigdy nie jest się gotowym, a po drugie z każdej bolesnej lekcji można wyciągnąć dla siebie coś pozytywnego. A przede wszystkim można, a nawet trzeba czasami poprosić o pomoc osoby trzecie" - oznajmiła.

Na koniec napisała, że cieszy się, że wszystkie jej dzieci, włącznie z tym, które jest jeszcze w brzuszku, są zdrowe. A pozostali członkowie rodziny i przyjaciele "nawet jeśli przeszli przez chorobę, to dalej są z nami".

- Nic więcej nie potrzebuję, żeby czuć ogromną, przepełnioną szczęściem wdzięczność – podsumowała.

Pod tym postem znalazło się wiele komentarzy. Internauci podziękowali jej za te słowa.

  • Jesteś mega pozytywna
    • Pięknie napisane. I takie szczere
      • Bardzo pięknie i mądrze powiedziane. Dziękuje za nieustającą inspirację do skupiania się na tym co dobre i ważne

        - czytamy.

        Zobacz też:

        Supermodelka Kamila Szczawińska wprowadziła spore zmiany w życiu. "Wróciłam do korzeni"

        Małgorzata Ostrowska-Królikowska o ostatnich świętach z mężem. "Byliśmy w szpitalu. Wiedzieliśmy, co się dzieje"

        Radosław Majdan marzy, by Henio poszedł w jego ślady: "Ma szeroki rozstaw palców, jest idealny na bramkarza"

        Zobacz wideo: Monika Mrozowska i przepisy dla kobiet w ciąży i nie tylko

        Autor: Dominika Czerniszewska

        podziel się:

        Pozostałe wiadomości