Brutalna bójka nastolatek. Nikt nie reagował, wszyscy nagrywali

W szkole w Ostrowi Mazowieckiej doszło do bójki między uczennicami. Dwie nastolatki pobiły się przed szkolną bursą na oczach swoich kolegów. Nikt z obserwujących to zamieszanie uczniów nie reagował, wszyscy obserwujący filmowali bójkę swoimi telefonami. Ze strony uczniów padały nawet okrzyki zachęcające do jeszcze większej agresji. Do bójki doszło 7 grudnia około godziny 12.
  • Do bójki pomiędzy uczennicami doszło w szkole w Ostrowi Mazowieckiej 7 grudnia ok. godz. 12.
    • Uczniowie obserwujący bójkę filmowali bójkę zamiast zareagować. Dlaczego?
      • Jedna z dziewczyn biorąca udział w bójce, jest w ciąży.

        Więcej: Rocznie 22% kobiet w Europie doświadcza przemocy fizycznej, natomiast w Polsce 150 ginie w jej wyniku

        Bójka w Ostrowi Mazowieckiej

        Dwie dziewczyny w wieku szesnastu i siedemnastu lat po krótkiej kłótni zaczęły się szarpać. Dziewczyny już wcześniej - w mediach społecznościowych - miały się obrzucać wyzwiskami. W końcu doszło do bezpośredniego spotkania na terenie znajdującym się pomiędzy budynkiem Zespołu Szkół nr 1 w Ostrowi Mazowieckiej a bursą. Uczniowie, którzy obserwowali to wydarzenie, nie reagowali, zamiast tego "kibicowali" nastolatkom i nagrywali zdarzenie swoimi telefonami. Nagranie z bójki błyskawicznie pojawiło się w sieci. Osoba, która opublikowała to wideo, twierdzi że jedna z dziewczyn, która brała udział w bójce, jest w ciąży. Dyrektor szkoły przekonywał, że nic poważnego się nie stało. Jednak po nagłośnieniu kłótni dziewcząt, sprawą zajął się mazowiecki kurator oświaty.

        Zawsze podchodzimy do tego typu spraw bardzo poważnie, dlatego że to dotyczy bezpieczeństwa w szkole, agresji rówieśniczej i nie wykluczamy, że przeprowadzimy w związku z tym kontrolę w tej placówce - mówił Andrzej Kulmatycki, rzecznik Mazowieckiego Kuratora Oświaty w jednej z rozmów.

        Dlaczego dzieci nie reagują, tylko nagrywają filmiki?

        W studiu „Dzień Dobry TVN” pojawili się: Łukasz Wojtasik z Fundacji „Dajemy dzieciom siłę”, Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięcy oraz mł. asp. Michał Gaweł z Komendy Głównej Policji. Próbowali znaleźć odpowiedzi na pytania: dlaczego doszło do bójki dziewcząt? Dlaczego uczniowie, którzy obserwowali to wydarzenie, w ogóle nie reagowali, tylko bezmyślnie się przyglądali i nagrywali bitwę? Czy to już totalna znieczulica? Jakie są powody ich zachowania?

        Bycie ofiarą przemocy to stygmat

        To zjawisko dotyczy i chłopców, i dziewczynki - powiedziała Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięcy w "Dzień Dobry TVN".

        Dlaczego nie interweniujemy w takiej sytuacji, tylko nagrywamy telefonem to co się dzieje?

        Mam wrażenie, że kiedyś to było mniej brutalne. Teraz to jest bardziej agresywne. Tu nie ma zasad (...) Trzeba interweniować, kiedy widzimy przemoc. - mówił Łukasz Wojtasik z Fundacji „Dajemy dzieciom siłę.

        Czy dziewczynki stają się bardziej agresywne? Dlaczego zamiast reagować, nagrywamy telefonem zdarzenie. Sytuacja, którą nagramy, staje się bardziej medialna. Takich bójek nie ma dużo, ale one są bardzo medialne.

        podziel się:

        Pozostałe wiadomości