Blaski i cienie baletu. Czy można połączyć karierę tancerki z macierzyństwem?

Dzień Dobry TVN
Aneta Wira-Ostaszyk, tancerka zespołu Polskiego Baletu Narodowego i autorka bloga simpledancerslife.com, jest także współautorką książki "Mój balet. Opowieść o tańcu: od szkoły do sceny". Jakie sekrety z życia baletnicy w niej zdradza?

Piękno, które tkwi w balecie

Książka "Mój balet. Opowieść o tańcu: od szkoły do sceny" to dedykowane dla dzieci, młodzieży i rodziców kompendium wiedzy o balecie.

To jest bardzo trudna dziedzina, bardzo wymagająca

- mówi Aneta Wira-Ostaszyk.

A jednak, balet ma wielu miłośników i co roku przybywa osób, którzy chcą się w nim kształcić.

Mi się wydaje, że sekret tkwi w estetyce tego tańca. Technika tańca klasycznego jest po prostu piękna

- dodaje.

Oprócz samego tańca, który jest absolutnie zachwycający, otoczka jest równie urzekająca. Smukłe pointy, zdobione body i paczki, które znamy pod nazwą "tutu", tylko dodają magii.

Kiedy rozpocząć przygodę z baletem?

Aneta Wira-Ostaszyk swoją przygodę z baletem rozpoczynała w wieku 4 lat. Jak mówi, miała przerwy i profesjonalnie zajęła się tańcem w wieku lat 12.

Profesjonalna szkoła baletowa w Polsce rozpoczyna się od czwartej klasy szkoły podstawowej, czyli mniej więcej dziewiąty, dziesiąty rok życia (…) Zawsze rekomenduję, że nie wcześniej niż czwarty rok życia

- mówi.

Dlaczego? Jak tłumaczy, ze względów psychologicznych. Małe dziecko nie jest przecież w stanie długo skupić swojej uwagi na jednej czynności. A w balecie jest to konieczne. Czego jeszcze uczy ta dyscyplina?

Na pewno uczy pokory, samodyscyplinę w nas wyrabia

- dodaje baletnica.

Balet a macierzyństwo

Krąży powszechna opinia, że kariery w balecie nie da się połączyć z macierzyństwem. Aneta Wira-Ostaszyk jest żywym przykładem, że to nieprawda.

Ja jestem mamą i uważam, że na tym etapie, na którym jest cały świat w xxi wieku, można to pogodzić i można wrócić

- wyznaje.

Kiedy jednak baletnica decyduje się na powrót, musi być w stu procentach przygotowana do niego. To oznacza, że w dniu, w którym kończy urlop macierzyński jest gotowa wejść na salę prób. Jak wiadomo, kariera baletmistrzyni i baletmistrza nie trwa wiecznie. Aneta Wira-Ostaszyk tłumaczy, że nie ma czegoś takiego jak emerytura taneczna.

Ja to przedstawiam w taki sposób, że w balecie instrumentem pracy jest nasze ciało. Każdy instrument się kiedyś zużywa. My naszego ciała nie możemy wymienić na coś nowego. Balet wiąże się z wyrzeczeniami związanymi z nasza anatomią. Nie chcę mówić co wysiada pierwsze, ale jesteśmy narażeni na kontuzje

- opowiada.

Zobacz też:

W wieku 11 lat został mistrzem świata w hip-hopie. Był pierwszym Polakiem, który tego dokonał

Piętnastolatka mistrzynią muay thai. Vanessa Romanowski: "To jest takie fajne uczucie, jak się kogoś kopie"

Wiek nie ma znaczenia. Balet może tańczyć każdy!

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Autor: Anna Korytowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości