Bill Pullman - gwiazda filmu "Ukryta gra": "Mam Polskę w swoim DNA"

Do kin wszedł film "Ukryta gra" w reżyserii Łukasza Kośmickiego. Jedną z głównych ról zagrał popularny hollywoodzki aktor Bill Pullman. Jak wspomina pracę na planie "Ukrytej gry"? Z amerykańskim gwiazdorem rozmawiał prowadzący Dzień Dobry TVN Piotr Kraśko.

Zimna wojna, agenci sowieccy i amerykańscy oraz konflikt kubański w tle. To wszystko składa się na scenariusz filmu "Ukryta gra". W roli głównej Bill Pullman. Amerykański aktor wcielił się w rolę profesora Joshuy Mansky'ego, który wbrew swej woli trafia do Warszawy i musi stoczyć pojedynek szachowy z arcymistrzem ze Związku Radzieckiego.

>>> Zobacz także:

Pałac Kultury i Nauki

Ekipa filmowa wiele ujęć kręciła w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Aktor, kiedy pierwszy raz zobaczył budynek był pod wielkim wrażeniem.

Nigdy wcześniej nie widziałem nawet jego zdjęcia, jedynie o nim czytałem, więc gdy wysiadłem z samochodu pomyślałem, że to byłby świetny budynek do rozegrania naszej historii.

- powiedział.

Robert Więckiewicz

Bill Pullman zagrał wiele scen z Robertem Więckiewiczem, który wcielił się w rolę dyrektora PKiN. Ich relacja w filmie jest szczególna. Jak wyglądała współpraca obu aktorów?

Najważniejszym momentem naszej relacji była najzimniejsza noc, w której graliśmy scenę na tarasie Pałacu Kultury. Byliśmy w stanie wytrzymać na zewnątrz bez płaszczy co najwyżej dwie minuty. Często robiliśmy przerwę, by się ogrzać. Szczęki nam zamarzały. Nie byliśmy w stanie mówić. Było tak piekielnie zimno. Tkwiliśmy w tym razem. Tak jakbyśmy byli na prawdziwej wojnie.

- wspomina Pullman.

Polskie teatry

Amerykański gwiazdor spędził w Polsce miesiąc. Jak na byłego wykładowcę rezyserii i aktorstwa przystało, dzielił ten czas między pracę i odwiedzanie teatrów.

Poziom niektórych spektakli był niesamowity.

- przyznał.

Piotr Woźniak-Starak

Współproducentem filmu "Ukryta gra" był tragicznie zmarły Piotr Woźniak-Starak. On, jak i cała ekipa filmowa był pod wielkim wrażeniem Billa Pullmana. Aktor także ciepło się wyraża o Piotrze.

Bardzo za nim tęsknię. Będąc tu teraz, wiele rzeczy mi o nim przypomina. Miał wielki entuzjazm. Spędziliśmy miłe chwile z jego rodziną w Zakopanym. Był z nami Sebastian z Zakopower. Grał wspaniałą muzykę. Podziwiałem tradycyjne góralskie stroje. Moja żona dostała jeden z nich. W trakcie ostatniej gwiazdki w Stanach postanowiliśmy je włożyć. Teraz Polskę mamy w swoim DNA.

- powiedział Pullman.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości