Anna Maria Sieklucka o filmie „365 dni”: „Michele dawał mi na planie bardzo duże wsparcie i poczucie bezpieczeństwa”

-Tematyka filmu jest kontrowersyjna, związana z nagością. Gdzieś we mnie była ta bariera i musiałam ją przekroczyć – zdradziła Anna Maria Sieklucka. Czy sceny erotyczne były krepujące dla Michele Morrone? Jak aktorzy wspominają moment, w którym się poznali?

„365 dni” na ekranach kin

Długo wyczekiwany film „365 dni” na podstawie bestsellerowej książki Blanki Lipińskiej o tym samym tytule, w końcu trafił do kin. W studiu Dzień Dobry TVN gościliśmy odtwórców głównych ról: Annę Marię Sieklucką i Michele Morrone.

Erotyczny film jeszcze na długo przed swoją premierą wzbudzał wiele kontrowersji. Czy Anna Maria Sieklucka, dla której występ w „365 dni” jest filmowym debiutem, nie miała wątpliwości związanych z odbiorem filmu?

Jasne, że miałam. To jest rola pierwszoplanowa. Zastanawiałam się, czy to jest dobry moment, by pójść na tak głęboką wodę. To mój debiut, a jak wiadomo tematyka jest dość kontrowersyjna. Jest związana z nagością. Gdzieś we mnie była ta bariera i musiałam ją przekroczyć w mojej głowie

-zdradziła Anna Maria Sieklucka.

Aktorka przyznała, że nie prosiła nikogo o radę, czy powinna zagrać w filmie czy nie.

Sama przed sobą musiałam odpowiedzieć, czy jestem na to gotowa, by zmierzyć się z zadaniem, które przede mną stanęło

-przyznała Anna.

Dla Morrone erotyczne sceny w „365 dni” nie były ani zbyt odważne ani krępujące. Aktor tłumaczy, że we Włoszech grał już bardzo śmiałe sceny obrazujące seks. Anna dodała, że Michele dał jej na planie duże wsparcie i poczucie bezpieczeństwa.

Sceny erotyczne odbywały się w bardzo komfortowych warunkach. Czuliśmy się dobrze i bezpiecznie

-wspomina Sieklucka.

Jak aktorzy wspominają swoje pierwsze spotkanie?

Anna i Michele Morrone poznali się podczas castingu. Jak wspomina Morrone, Ania była wówczas bardzo zdenerwowana.

Starałem się ją uspokoić, mówiłem, że wszystko będzie dobrze. Były tam też inne aktorki, ale ja zobaczyłem w Annie, że jest doskonała do tej roli, doskonale grała. Poza tym jest profesjonalna. Mimo, że to był jej debiut

-zdradził Michele Morrone w studiu Dzień Dobry TVN.

Anna i Michele mieli trzy tygodnie na to by się bliżej poznać. Aktorzy uznali, że skoro muszą zagrać odważne sceny, powinni sobie ufać i się zaprzyjaźnić.

Kiedy Michele Morrone otrzymał propozycję zagrania w polskim filmie, zdążył już zaangażować się w inny projekt. Jednak jak wspomina, energia, którą ma w sobie reżyser filmu „365” przekonała go do zmiany decyzji.

Pomyślałem, dobra zaryzykuję. Ruszam w świat

-zdradził aktor.

"365 dni" - fabuła

Film opowiada pikantną historię Laury i Massimo. Laura ze swoim chłopakiem Martinem i dwójką przyjaciół wyjeżdża na wakacje na Sycylię. Dziewczyna zostaje uprowadzona. Porywaczem okazuje się szef sycylijskiej rodziny mafijnej -Massimo Toricelli. Mężczyzna kilka lat wcześniej przeżył zamach na swoje życie. Postrzelony kilka razy prawie umarł, a kiedy jego serce przestało bić, zobaczył dziewczynę, a dokładnie Laurę Biel. Gdy przywrócono go do życia obiecał sobie, że odnajdzie kobietę, którą ujrzał. Massimo daje dziewczynie 365 dni na to, by go pokochała i z nim została.

W rolach głównych zobaczymy: Annę Marię Sieklucką i Michele Morrone. W filmie zagrali także: Natasza Urbańska, Grażyna Szapołowska (mama Laury), Tomasz Stockinger (ojciec Laury), Magdalena Lamparska.

Zobacz też:

Czy Blanka Lipińska radzi sobie ze stresem? Zobacz wideo:

Sposoby na stres Blanki Lipińskiej. Źródło: x-news. 

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Magdalena Gudowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości