Anna Gornostaj została babcią. Rodzinne szczęście zakłócił koronawirus

Anna Gornostaj została babcią!
Barbara Cieszkowska, córka aktorki Anny Gornostaj, urodziła córeczkę Różę. Niestety świeżo upieczona mama i jej maleństwo zostały zakażone koronawriusem. O trudnych momentach i nowych rolach porozmawialiśmy w Dzień Dobry TVN z mamą pociechy oraz z Anną Gornostaj i jej mężem Stanisławem Mączyńskim.

Narodziny w cieniu pandemii

Barbara Cieszkowska w zeszłym miesiącu powitała na świecie córkę Różę. Po dwóch dniach od porodu została wypisana do domu. Nagle bardzo źle się poczuła, najbliżsi przekonani byli, że to szok poporodowy. Dopiero Anna Gornostaj, gdy spojrzała córce prosto w oczy, stwierdziła, że ma koronawirusa.

- To była akcja-reakcja. Zrobiłam test. Tego samego dnia okazało się, że mam koronawirusa. Dzień później trafiłam do szpitala z małą, która też była zakażona. Ja się bardzo źle czułam, córka na szczęście nie ma żadnych pocovidowych syndromów i tak naprawdę nie miała też żadnych objawów. Leżałyśmy dwa tygodnie w szpitalu. Ja byłam bardzo chora i to była walka o to, by wykarmić dziecko przez pierwszy miesiąc. Tak naprawdę z pielęgniarkami i lekarzami ze szpitala MSWiA daliśmy radę i dzięki temu jestem, tu gdzie jestem i mam ponad 4-kilogramowe malutkie maleństwo – relacjonowała Basia.

Słysząc opowieść córki Anna Gornostaj i jej mąż Stanisław Mączyński wzruszyli się. Aktorka przyznała, że to były bardzo trudne chwile. Jesienią 2020 roku wraz z mężem również walczyła z koronawirusem.

- Wiara, nadzieja, miłość - to się liczy. Mamy naprawdę wspaniałych lekarzy i opiekę. Ci ludzie dają z siebie wszystko. Widziałam to przy mężu, dzieciach, sobie. Gdy ja byłam chora, chyba z 5 lekarzy do mnie dzwoniło. Nie poznawali nazwiska, po prostu lekarz z POZ-u dzwonił, co dwa dni, sprawdzając, pytając, co się dzieje, wiedząc, że przez te dwa tygodnie jestem sama w domu – tłumaczyła Anna Gornostaj.

Anna Gornostaj - szczęśliwą babcią

Na szczęście to już przeszłość. Rodzina uporała się z COVID-19 i może w pełni cieszyć się obecnością małej Róży.

- To jest coś cudownego, jak się rodzi nowe życie. To jest wspaniałe, bo to jest nadzieja dla nas wszystkich. Człowiek dostaje nowej energii – mówiła aktorka. - Szczególnie teraz, gdy tak naprawdę nie mamy, co robić. Od roku mamy zamknięte teatry i wnuczka jest dla nas takim krokiem do przodu, coś nowego dzieje się dla nas – dopowiedział Stanisław Mączyński.

Jak Barbara Cieszkowska wspomina pobyt i opiekę w szpitalu? Co słychać w Teatrze Capitol, w którym pracuje cała rodzina? Dowiesz się z materiału wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz także:

Zawodnik MMA walczy o zdrowie córki. "To najcięższa walka, bo jest nierówna". Pomóżmy małej Poli

Gwiazdy wspominają Krzysztofa Krawczyka. "Dobroć była dla niego czymś naturalnym, jak oddychanie"

Przyjaźń z byłym mężem? Gosia Ohme udowadnia, że jest możliwa

Autor: Dominika Czerniszewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości