Alessia Cara. Znana wokalistka, która wolałaby nie być sławna

Alessia Cara mimo młodego wieku, ma na koncie wiele prestiżowych nagród i bardzo chwalony przez ekspertów dorobek płytowy. Co jest celem wokalistki? Kto ją wspiera? Jak radzi sobie z krytyką? Z Alessią Carą spotkała się dziennikarka Dzień Dobry TVN Gabi Drzewiecka.

Alessia Cara (właściwie Alessia Caracciolo) to dwudziestodwuletnia kanadyjska piosenkarka tworząca dzieła muzyczne w stylu pop, elektropop i R&B. Jest również autorką tekstów.

Mając 10 lat zaczęła samodzielnie uczyć się gry na gitarze. Sztukę tę opanowała szybko i to w stopniu pozwalającym jej na swobodne wykonywanie swoich ulubionych piosenek. Trzy lata później, chcąc się wybić, założyła w mediach społecznościowych własny kanał, na którym zamieszczała własne, akustyczne interpretacje światowych przebojów. Mając 18 lat, Alessia podpisała swój pierwszy kontrakt z wytwórnią Def Jam.

>>> Zobacz także:

Debiutancki album Cary, wydany w 2015 roku nosi tytuł "Know-It-All". Płyta była przyjęta z entuzjazmem, a w Stanach Zjednoczonych otrzymała status złotej. To z niej pochodzą takie hity jak: "Wild Things", "Scars To Your Beautiful" i "Here". Ten ostatni kawałek znalazł się na liście "must hear song" tworzonej przez Cosmopolitan, a magazyn "Rolling Stone" umieścił go na 21 miejscu z 50 najlepszych utworów 2015 roku. Sukces debiutanckiego albumu Cary przyczynił się do zdobycia przez artystkę nagrody Grammy w kategorii Best New Artist. W listopadzie 2018 roku do sprzedaży trafił drugi album wokalistki, "The Pains of Growing". Krążek promował m.in. singel "Growing Pains".

Wokalistka nie dba o sławę. Celem Alessi jest natomiast to, by jej muzyka przetrwała lata.

Karierę artystki bardzo wspiera rodzina, zwłaszcza mama.

Ona była pierwszą osobą, która powiedziała, że odniosę sukces w branży muzycznej. Była o tym przekonana. Mówiła mi: <<zobaczysz, będziesz kimś>>. Moja mama bardzo mi pomogła w siebie uwierzyć.

- wyznała Alessia Cara.

Niestety wokalistka musiała mierzyć się też z bardzo krytycznymi komentarzami, zwłaszcza po zdobyciu Grammy.

Było mi ciężko się z tym uporać. Myślałam sobie, co ja takiego zrobiłam? Co zrobiłam źle? (...) Ale teraz już na to nie pozwalam, nie patrzę na komentarze.

- przyznała.

Autor: Redakcja Dzień Dobry Wakacje

podziel się:

Pozostałe wiadomości