Ola Żebrowska pozuje w mokrej koszulce. Co się stało?

Aleksandra Żebrowska w mediach społecznościowych w żartobliwy sposób dokumentuje, jak naprawdę wygląda rodzicielstwo. Tym razem pokazała, czym się kończy długi spacer matki karmiącej bez dziecka przy piersi. - Skąd ja to znam. Najgorzej na spotkaniach biznesowych - skomentowała Anna Lewandowska.

Aleksandra Żebrowska wywodzi się z wielodzietnej rodziny. Jest najstarsza z ósemki rodzeństwa. Sama również doczekała się już trójki pociech. Wraz z mężem Michałem Żebrowskim wychowują Franciszka, Henryka i Feliksa.

Natomiast szerszej publiczności prywatnie dała się poznać za sprawą Instagrama. To właśnie tam zamieszcza zdjęcia ukazujące blaski i cienie macierzyństwa, do których dodaje żartobliwe opisy. Internautki pokochały ją za naturalność i dystans. Dowodem na to jest, chociażby jej ostatni post, który spotkał się z dużym zainteresowaniem.

Aleksandra Żebrowska o laktacji

Aleksandra Żebrowska najmłodszego syna karmi jeszcze piersią. Na swoim Instagramie opublikowała fotografię, która pokazuje, co się dzieje z ciałem kobiety podczas laktacji.

Spacer był za długi, niewiasto

- napisała Ola Żebrowska z "Drogi mlecznej".

Wiele karmiących mam spotyka się sytuacją, że z ich piersi samoistnie wycieka mleko. Dlatego internautki zaczęły utożsamiać się z Żebrowską. - Hahahaha skąd ja to znam. Najgorzej na spotkaniach biznesowych - stwierdziła Anna Lewandowska .

Część z nich stosuje więc do biustonosza wkładki laktacyjne, by zapobiec plamom. "Stosowałam takie wkładki bawełniane, inaczej bym nie dała rady", "Czy tylko ja czuję ten ból, patrząc na zdjęcie?", "Mi to nawet wkładki nie pomagały" - czytamy.

Autentyczna Aleksandra Żebrowska

Obok komentarzy czysto matczynych nie zabrakło również żartobliwych słów. Jedną z pierwszych osób, które się na to odważyły był mąż Oli - Michał Żebrowski. - Żebrowska siadaj, oblałaś - zaśmiał się. "Niewiasto rozum, żeś postradała, że wkładeczek nie zabrała" - dodała kolejna internautka.

Pod postem kobiety podziękowały również mamie trójki chłopców za to, że pokazuje macierzyństwo takim, jakie jest, a nie wyidealizowane. "Dzięki za cudowną prawdę. Mniej lukru, więcej mleka", "Przytulam i dziękuję za dawkę pozytywnego nastawienia", "Uwielbiam" - czytamy.