Agustin Egurrola był ministrantem. "Miałem zaszczyt służyć do mszy księdzu Popiełuszce"

Agustin Egurrola to znany tancerz i choreograf. Jak się okazuje, w młodości był także ministrantem, który służył do mszy św. odprawianej przez księdza Jerzego Popiełuszkę. Jak wspomina tamten czas? O tym Agustin opowiedział naszej reporterce, Katarzynie Olubińskiej.

Agustin Egurrola - dzieciństwo

Agustin Egurrola przez pięć pierwszych lat życia mieszkał na Kubie. Następnie przyleciał do Polski, gdzie wraz z rodziną osiadł na warszawskim Żoliborzu. Jak wspomina, to właśnie w tej dzielnicy spędzał czas z kolegami, bawiąc się na pobliskich podwórkach.

Jak wróciłem do Polski, mówiłem tylko po hiszpańsku. Dziadkowie nie mogli się porozumieć z wnuczkiem. Pamiętam, że dziadek postawił sobie za punkt honoru, że będę mówił po polsku i zrobi ze mnie prawdziwego Polaka

- wspomina tancerz.

Dziadkowie prężnie realizowali swój plan, by nauczyć Agustina języka polskiego. Pomocne w tym były wizyty w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie, gdzie rezydował ks. Jerzy Popiełuszko. Za namową bliskich Agustin został ministrantem. Dziś z wielkim sentymentem wraca do tego miejsca i wspomina dawne czasy.

Ministranci mieli dyżury i zawsze mi przypadał poniedziałek. Tak się złożyło, że bardzo często ksiądz Jerzy odprawiał mszę. Miałem ten zaszczyt służyć mu do mszy

– powiedział.

Choreograf podczas rozmowy z Kasią Olubińską zdradził również, że zarówno babcia, jak i dziadek przychodzili do kościoła i byli bardzo dumni z jego zaangażowania. Marzyli o tym, by został księdzem.

Wtedy o tym myślałem, ale wydawało mi się, że to wielka odpowiedzialność, której nie będę w stanie udźwignąć

– zdradził Agustin.

Wspomnienia o księdzu Popiełuszce

Choreograf przyznał, że wciąż pamięta spokojny wzrok duchownego. Jednak w głowie zapisały mu się obrazy z najtrudniejszego i najbardziej wstrząsającego dnia, 30 października 1984 roku, kiedy to podczas mszy ogłoszono śmierć księdza Jerzego.

Stałem tu po prawej stronie i wszyscy ryknęli takim płaczem, to było tak dojmujące. To było coś, czego nie zapomnę do końca życia

– powiedział.

Jak znajomość Agustina z duchownym wpłynęła na jego dorosłe życie?

Staram się iść prostą drogą i chcę być uczciwy, pokazać ludziom jak w życiu funkcjonować, to też myślę, jest zasługa tego czasu, kiedy byłem ministrantem, kiedy znałem księdza Jerzego

- podsumował.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz także:

Miasto w czerwonej strefie, a jego mieszkańcy zaskoczeni

Maja Bohosiewicz odpowiedziała fanom na pytanie dotyczące piersi. "Wyglądają na sztuczne, bo są sztuczne"

Pokazała jak wygląda brzuch, w którym rosną czworaczki. "Ludzkie ciało jest niesamowite"

Autor: Nastazja Bloch

Reporter: Monika Nasternak

podziel się:

Pozostałe wiadomości