ABC wirusologii, czyli jak w łatwy sposób przekazywać wiedzę o koronawirusie. "Jego kolec jest jak klucz do komórki"

W dobie kryzysu epidemiologicznego jesteśmy nieustannie bombardowani informacjami na temat koronawirusa i zagrożeń z nim związanych. Naukowcy i lekarze poszerzają zakres swojej wiedzy, jednak jej zasób już teraz jest tak duży, że przeciętny Kowalski może mieć kłopot z przyswojeniem nowych doniesień. Poznaj pediatrę, który w prosty sposób tłumaczy trudne tematy dotyczące koronawirusa.

Wiedza dla każdego

Mimo że media od miesięcy przekazują nam informacje dotyczące koronawirusa, znaczna część ludzi nie ma podstawowej wiedzy na jego temat. To, w jaki sposób wirus wnika i rozprzestrzenia się po organizmie jest dla wielu osób zagadką. Zagrożenie koronawirusem dotyczy nas wszystkich, dlatego warto znać podstawowe informacje na jego temat.

Wirus jest po prostu taką kulką, która na swojej powierzchni posiada pewne wypustki. W mediach jest to tak pokazywane, że to jest taka kulka z kolcami. Taki kolec jest jak klucz do zamka. To są klucze, którymi ten wirus otwiera sobie nasze komórki

– wyjaśnił Dawid Ciemięga, pediatra.

Kolce, o których mowa, to nic innego, jak wypustki białkowe, przez które wirus łączy się z receptorem ludzkiej komórki i dzięki temu wnika do jej wnętrza.

Ten wirus wsadza klucz do naszych komórek. Komórka otwiera się i go wpuszcza. To jest bardzo sprytny mechanizm przyrodniczy, który wykorzystują również bakterie

– zauważył lekarz.

Wirus nie należy do grupy organizmów żywych, co oznacza że zamiast się rozmnażać, jedynie przenosi w sobie materiał genetyczny. Dopiero po przeniknięciu do żywej komórki, zaczyna się powielać i siać spustoszenie.

Dla niego nasze komórki są taką kserokopiarką. On tam wchodzi, wpuszcza materiał genetyczny do środka naszej komórki, a nasza komórka jest trochę zdezorientowana i zaczyna go kopiować. Powiela jego materiał genetyczny i składa nowe wiruski, one sobie wychodzą z tej komórki i rozprzestrzeniają się dalej

– wytłumaczył dr Ciemięga.

Mycie rąk a koronawirus

Wirus jest w stanie przetrwać zarówno na powierzchni mebli, jak i w powietrzu. Po upływie pewnego czasu fizycznie się rozpada.

Mówi się, że mycie mydłem rąk zabija tego wirusa. Chodzi o to, że detergenty rozpuszczają tę jego kulkę. Niszczą go fizycznie. Tak samo jak środki do dezynfekcji

– powiedział pediatra.

Mutacje wirusów

Wirusy mutują, co oznacza, że ich materiał genetyczny ulega przekształceniu. Jak dotąd wykryto dwa szczepy koronawirusa, aczkolwiek naukowcy wciąż nie mają pełnej wiedzy na ten temat.

Wirusy mutują, dlatego szczepionka na grypę co roku jest inna, bo wirus grypy bardzo mutuje i nie jesteśmy w stanie go dogonić. Tak samo koronawirus, on też mutuje. Polega to na tym, że te kolce na jego powierzchni się troszeczkę zmieniają po to, żeby oszukać nasz układ odpornościowy

– wyjaśnił Ciemięga.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz też:

Wszystko, co musisz wiedzieć o koronawirusie i sytuacji w Polsce [aktualizacja]

Naukowcy: koronawirus w supermarkecie może utrzymywać się w powietrzu nawet 6 minut

Jak wezwać karetkę w czasie pandemii? Ratownik: „Trzeba rzeczowo odpowiadać na pytania dystrybutora i się nie denerwować”

Autor: Agata Polak

podziel się:

Pozostałe wiadomości