6-letni Piotruś zbiera pieniądze, aby pomóc wiewiórkom. „Jak je zobaczyłem, to pomyślałem, że chcę zarobić na nie”

''6-letni chłopiec stworzył zbiórkę dla wiewiórek''
Niedawno skończył sześć lat. Z tej okazji postanowił zrobić coś dobrego i pomóc wiewiórkom, które potrzebują zaopiekowania. Z pomocą mamy założył zbiórkę. Poznajcie Piotrusia i jego wyjątkową historię.

Chłopiec, który pomaga wiewiórkom

W czasach, kiedy tak dużo mówi się o ochronie zwierząt, on nie pozostaje obojętny. Piotruś ma 6 lat i na pomoc wiewiórkom zebrał już ponad 1500 złotych. Dlaczego chciał wesprzeć te zwierzątka? Odpowiedź jest urzekająco prosta.

Jak zobaczyłem na Internecie z mamą wiewiórki, to pomyślałem, że chcę zarobić na te wiewiórki

- mówi.

Te niewielkie stworzenia zachwyciły chłopca. Jak mówi, najbardziej podoba mu się to, że są puszyste i skaczą. Agnieszka Nowakowska, mama Piotrusia tłumaczy, że pieniądze zostaną przeznaczone przede wszystkim na wolierę zewnętrzną, która już stanęła przy Polskim Stowarzyszeniu Ochrony Jeży "Nasze jeże". Dodatkowe środki jednak wciąż są potrzebne.

Zbiórkę możecie wesprzeć tutaj.

Ponieważ potrzebujemy tutaj sprzętu medycznego i remontu dużej wiewiórkarni

- dodaje pani Agnieszka.

Jak pomagać wiewiórkom?

Mogłoby się wydawać, że wiewiórki są zwierzętami dzikimi i nie potrzebują wsparcia. Jednak jak się okazuje, nic bardziej mylnego. Magdalena Lorenc, która opiekuje się nimi, mówi, że są przypadki, w których trzeba im pomóc.

Wtedy, kiedy wiewiórka upada z drzewa, wtedy kiedy doznaje kontuzji, wtedy kiedy wieją silne wiatry, burze. Jeżeli wiewiórcze gniazda spadają na ziemię, wtedy kiedy wiewiórka ulega wypadkowi

- wymienia.

A co zrobić, kiedy zauważymy, że wiewiórka potrzebuje pomocy?

W związku z tym, że wiewiórki są zwierzętami pod ochroną, najlepiej kontaktować się z najbliższym ośrodkiem rehabilitacji dzikich zwierząt

- mówi Magdalena Lorenc

Nie w każdym mieście jest takie miejsce, wtedy należy powiadomić służby. Straż miejska, centrum zarządzania kryzysowego, najbliższy lekarz weterynarii - na pewno pomogą.

Są też telefony alarmowe, takie jak nasz, gdzie można zawsze zadzwonić

- dodaje.

Wiewiórki, po przejściu leczenia zazwyczaj wypuszczane są na wolność, do lasów. Tam, gdzie jest ich naturalne środowisko.

Zobacz też:

Baranek gigant z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu szuka imienia

Przekształcili swój dom w azyl dla dzikich zwierząt. "Stworzyliśmy go z pasji"

Marcin Kostrzyński. Jak zwierzęta pomagają mu tworzyć niezwykłe filmy o przyrodzie?

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Anna Korytowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości