To miesiąc okrągłych urodzin. Dzień Dobry TVN kończy 15 lat, a Radio Zet 30. Nasz wspólny prowadzący, Damian Michałowski zabrał nas na wycieczkę po redakcji. Zobaczcie głosy, które zazwyczaj słyszycie.
Radio ZET kończy 30 lat
"Zmiana kodu, trójka z przodu" - Radio ZET kończy 30 lat! Stacja wystartowała 28 września 1990 roku pod nazwą Radio Gazeta. Jej pomysłodawcą, założycielem i pierwszym prezesem był wybitny polski dziennikarz - Andrzej Woyciechowski. Nasz prowadzący, Damian Michałowski w radiu pracuje od 10 lat. Zaczynał jako dziennikarz sportowy. Teraz prowadzi program "Uważam ZET" wspólnie z Eweliną Pacyną.
Ten młody dżentelmen umila mi popołudnia. Ten program jest wyjątkowy dlatego, ze tworzymy go wspólnie ze słuchaczami. Nasze głosy są istotne, ale głosy słuchaczy są najważniejsze
Trzydzieści lat działalności to kawał czasu. Przez tak długi okres istnienia stacji pracowało w niej bardzo wielu dziennikarzy. Ci, którzy w ZETce są od lat, z uśmiechem wspominają najlepsze sytuacje w karierze. Kamila Nosela kojarzą chyba wszyscy. Nikt tak jak on nie potrafi wkręcać słuchaczy. Skąd bierze pomysły?
Z mojej łysej rozczochranej, a poza tym życie inspiruje. Im więcej się dzieje w Polsce, im więcej dzieje się wśród naszych słuchaczy, tym więcej inspiruje
- mówi.
Kamil Nosel nie oszczędzał także gwiazd. Na pierwszy ogień poszła Magda Gessler, na drugi – Anna Mucha. Obie, jak zaznacza dziennikarz, wypadły bardzo dobrze.
Zapamiętałem Cezarego Pazurę, który tak się ze mną awanturował, że na koniec, jak się dowiedział, że to jest Radio Zet, to tak parsknął śmiechem, że przejął antenę w całości
- dodaje.
Ach, politycy…
Beata Lubecka jest gospodynią programu "Gość Radia ZET". Na swoim koncie ma wiele rozmów. Jedna z nich szczególnie zapadła jej w pamięć.
Przypomniałam sobie rozmowę z Jackiem Sasinem, jak zapytałam go, kiedy rząd obniży sobie pensję, w związku z tym, że trzeba solidaryzować się z suwerenem (…) no i wtedy usłyszałam – kiedy dziennikarze sobie obniżą
- wspomina.
Dziennikarka tłumaczy, że politycy bardzo często "wykręcają" się od odpowiedzi na różne pytania. Jakie mają na to sposoby?
Jedna to jest – ci źli to oni, nie my – to metoda odwracania kota ogonem (…)Druga metoda to jest zaczynanie historii od początku. Zadajesz konkretne pytanie o to, co się wydarzy, a słyszysz – "ale Pani redaktor, trzeba powiedzieć, że to się zaczęło tak i tak"