30 lat "Metra". Córka Alicji Borkowskiej wystąpiła z mamą na scenie. "To było mi trochę przeznaczone"

Wsiadły do tego samego „Metra”
Alicja Borkowska uchodzi za legendę sceny polskiego musicalu. Kojarzymy ją m.in. z roli w kultowym "Metrze", ale nie brakowało jej także w najbardziej popularnych polskich serialach. Po trzydziestu latach od premiery musicalu, na scenie pojawiła się także córka gwiazdy - Vesna Leszczyńska. - Robiłam wszystko, żeby ona tego nie robiła - powiedziała nam Alicja.

30-lecie musicalu "Metro"

30 stycznia 1991 roku w Teatrze Dramatycznym w Warszawie odbyła się prapremiera musicalu "Metro". Dwa lata wcześniej Janusz Józefowicz prosto z ulicy wpuścił młodych ludzi na teatralne deski. To było wydarzenie historyczne. W castingu mógł wziąć udział każdy - liczył się talent, a nie ukończona szkoła. Do ekipy, którą wybrał znany choreograf dostała się m.in. Alicja Borkowska.

- Miałam koleżankę, która powiedziała, że są przesłuchania do musicalu i żebym poszła z nią. A ja powiedziałam jej, że zwariowała chyba, bo ja jestem wokalistką jazzową. Nie chciałam, ale poszłam. Ona się nie dostała, a ja tak - zdradziła aktorka.

Kilkadziesiąt lat później, w odświeżonej wersji musicalu, zagrała córka gwiazdy, Vesna Leszczyńska. Panie spotkały się na wspólnej scenie.

- To było mi trochę przeznaczone, że jeśli mama była, to ja też będę. Pierwszy raz widziałam "Metro" mając 7 lat. Strasznie mi się spodobało, że tyle się dzieje - powiedziała nastolatka.

- Robiłam wszystko, żeby ona tego nie robiła. To kompletny brak stabilności. Jak sobie pomyślisz, że twoje dziecko ma mieć takie same życie, to myślisz sobie, wszystko tylko nie to - dodała Alicja.

Vesna Leszczyńska w musicalu "Metro"

17-latka przyznała, że nikt nie dawał jej forów ze względu na znaną mamę. Na próbach była traktowana tak jak pozostali.

- Przyszłam, zaśpiewałam standard jazzowy. To mnie ściągnęło na ziemię, bo ktoś pierwszy raz skrytykował mój śpiew. Przestałam bazować na tym, że dostałam dar od losu, tylko zaczęłam ciężko pracować - usłyszeliśmy od Vesny Leszczyńskiej.

Alicja Borkowska przeszła udar

Aktorka ma za sobą trudne chwile. Kilka lat temu trafiła do szpitala. Powodem był udar i wylew, przez który Alicja Borkowska zapadła w śpiączkę.

- Kiedy leżałam w szpitalu na pogotowiu, czekając, aż ktoś się mną zajmie, to myślałam sobie, że to nie ma sensu, że chcę się pożegnać - zwierzyła się nam gwiazda.

W dramatycznej chwili Alicja Borkowska pomyślała jednak o córce. To właśnie chęć trwania obok własnego dziecka trzymała ją przy życiu.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz też:

Autor: Oskar Netkowski

Reporter: Piotr Wojtasik

podziel się:

Pozostałe wiadomości