Nie żyje 12-latek pogryziony przez amstaffa. Lekarze przegrali walkę o życie chłopca

szpital, dziecko, łóżko
Sebastian Rose/Getty Images
Amstaff zaatakował 12-letniego chłopca w Przemyślu. Chłopiec odniósł bardzo poważne obrażenia na całym ciele. W stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala. Niestety lekarzom nie udało się go uratować.

Nie żyje 12-latek pogryziony przez amstaffa

Amstaff zaatakował 12-letniego chłopca w Przemyślu. Chłopiec odniósł bardzo poważne obrażenia całego ciała. Przetransportowano go do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jego życie.

Niestety lekarzom z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach (GCZD) nie udało się uratować chłopca, który trafił do tej placówki z ciężkimi obrażeniami po pogryzieniu przez psa.

Jak informowała wcześniej prasa, 12-latek doznał głębokich ran szyi, twarzy i klatki piersiowej, miał też złamaną rękę. Oba psy rasy amstaff trafiły do schroniska. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Przemyślu.

Informację o śmierci chłopca przekazał w czwartek PAP rzecznik GCZD Wojciech Gumułka.

12-letni chłopiec pogryziony przez amstaffa

Jak podawała wcześniej przemyska policja, do wypadku doszło w poniedziałek. Tego dnia 12-latek odwiedził swojego o rok młodszego kolegę. W jego mieszkaniu były dwa psy. W pewnym momencie jeden z nich zaatakował 12-latka. Poszkodowany został także 11-latek próbujący bronić zaatakowanego kolegę, jego obrażenia nie zagrażają życiu.

W drodze do szpitala doszło do zatrzymania krążenia 12-letniego chłopca. Ratownicy medyczni rozpoczęli reanimację, którą kontynuowali aż do znalezienia się na oddziale ratunkowym. Udało się przywrócić krążenie, ale chłopiec wciąż pozostawał w stanie krytycznym.

12-latek trafił najpierw do szpitala w Przemyślu, potem został przewieziony do GCZD. Jak oceniają katowiccy lekarze, jego stan był krytyczny. Chłopiec zmarł w czwartek rano.

W momencie przybycia karetki, pies był już odciągnięty od chłopca przez właściciela zwierzęcia. Ratownicy nie mieli kontaktu z psem, ale chłopiec odniósł rozległe obrażenia

- powiedział portalowi polsatnews.pl rzecznik pogotowia Marek Janowski.

Wyjaśnieniem okoliczności ataku zwierzęcia zajmuje się policja.

Mieszkańcy osiedla we Wrocławiu domagają się ukarania najemcy, którego pies zaatakował sąsiadkę. Zobacz wideo:

x-news 

Zobacz też:

Czy istnieją niebezpieczne rasy psów? Behawiorystka: "Każdy pies, który ma zęby, ma możliwość ich użycia"

Jak nauczyć psa aportowania? Ekspert: „Udomowienie spowodowało, że pies chce się z nami podzielić tym, co złapał”

Sąd ukarał kobietę, której pupil uciążliwie szczekał. Behawiorystka: "Psa można nauczyć ciszy"

Autor: Luiza Bebłot

Źródło: Polsatnews.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości