11-latka pobiła rekord w biegu na 60 m sprzed 26 lat. "Czasem, który osiągnęła, wygrałaby ze starszym rocznikiem"

Lena Zawadzka właśnie wróciła z Mistrzostw Polski w biegu na 60 m, gdzie pobiła rekord Polski nienaruszony od 26 lat. Następnym etapem były zawody lekkoatletyczne w Brnie, gdzie zdolna 11-latka zdobyła złoty medal na dystansie 60 m. O swojej pasji do sportu opowiedziała w Dzień Dobry TVN.

Miłość do sportu

Lena Zawadzka trenuje lekkoatletykę. Startuje w biegach krótkich (60, 100 i 200 m) oraz skoku w dal. Pasja do tego sportu pojawiła się trzy lata temu po zwycięstwie w zawodach w jej rodzinnym mieście, Krapkowicach.

Na początku byłam bardzo zachęcana przez rodziców, którzy pokazali mi, że mam taki talent i mogę to wytrenować, i potem osiągać sukcesy

- powiedziała zawodniczka.

Potwierdził to tata dziewczynki, Radosław Zawadzki, który dodał, że jego córka ma cechy, które predysponują ją do bycia mistrzynią. Są nimi: dynamika, pracowitość i wytrwałość.

Lena Zawadzka pobiła rekord Polski na 60 m

11-latka szybko zaczęła odnosić sukcesy, a jej regały po trzech latach uginają się od pucharów i medali, zdobytych podczas mitingów oraz mistrzostw makroregionów, Polski i Europy. Jej ostatnim triumfem było pobicie rekordu na 60 m podczas MP oraz złoto na tym samym dystansie w największych zawodach lekkoatletycznych w Europie dla młodzieży.

Córka na 60 i 100 m ma najlepsze czasy w Polsce. Ona obecnie startuje w kategorii U12, a ma najlepsze czasy nawet w U14. Czasem, który osiągnęła na mistrzostwach Polski wygrałaby z rocznikiem starszym o rok i dwa lata

- pochwalił się tata zawodniczki.

Marzenia dziewczynki dotyczące sportu sięgają znacznie dalej.

Bardzo bym chciała wystartować w mistrzostwach olimpijskich i zająć pierwsze miejsce

- zdradziła.

11-latka jest zawodniczką klubu oddalonego 80 km od domu, dlatego w jej pasję zaanagażowany jest tata.

Staram się pogodzić pracę z Leny treningami. Trzeba to wszystko ustawić, żeby jedno z drugim grało

- stwierdził pan Radosław.

Lenie życzymy dalszych sukcesów.

>>> Zobacz także:

Przeżyła śmierć kliniczną, teraz w dobę przebiegła 260 km. "Trzeba korzystać z życia"

Była wyszydzana z powodu tuszy, teraz startuje w zawodach bikini fitness. „Wielokrotnie słyszałam słowo <świnia>”

Karolina Koszewska-Łukasik. Jej środowisko naturalne to bokserski ring

Autor: Iza Dorf

podziel się:

Pozostałe wiadomości