Andrzej Piaseczny nagrał protest song. "Niech ci ludzie pozwolą mi być, kim jestem"

Andrzej Piaseczny
Kamil Piklikiewicz/East News
Po kilku latach muzycznej przerwy Andrzej Piaseczny wraca z nową muzyką. Urodzinową płytę "50/50" promuje singiel "Przedostatni". Co jeszcze słychać w życiu artysty?

Andrzej Piaseczny wraca z nową płytą. Kiedy premiera albumu "50/50"?

Ostatnie perypetie w życiu Andrzeja Piasecznego zbiegły się z jego 50. urodzinami. Świeżo upieczony pięćdziesięciolatek wydaje z tej okazji nowy album zatytułowany "50/50". Premiera płyty jest zapowiedziana na 7 maja, a jej przedsmak możemy usłyszeć w singlu "Przedostatni".

Choć do premiery wydawnictwa został jeszcze miesiąc, to artysta już teraz promuje swoje nowe muzyczne "dziecko". W tym też celu odwiedził ostatnio studio Radia Zet. Rozmowa dotyczyła nie tylko jego kariery zawodowej, ale również stanu zdrowia.

Andrzej Piaseczny o nowym singlu "Przedostatni"

W rozmowie z Damianem Michałowskim Andrzej Piaseczny opowiedział więcej o swoim nowym singlu. Jak przyznał, jest to protest song będący wyrazem buntu wobec osób nietolerancyjnych, w tym polityków ogólnie, bez względu na przynależność do konkretnej partii.

– To, że dziś możemy wywiesić sobie flagę na balkonie, to jeszcze nie jest postęp na miarę XXI wieku. Kiedyś odczytałem taką wiadomość na swoim Instagramie: "Ty, wy…..maszeruj z mojego kraju". Pomyślałem wtedy, że przecież to też mój kraj i mam takie samo prawo być w nim i czuć się w nim dobrze. Być tym, kim jestem i mieć w głowie rzeczy, które mam, dokładnie tak ja ty – tłumaczył artysta.

Do tej pory Piaseczny nie udział się politycznie. W nowej piosence robi to w bardzo wyważony sposób. – Nie jesteśmy w stanie odłączyć się od tej polityki. Więc piszę tak, jak potrafię. Delikatnie, powoli i spokojnie. Jest bardzo ważny moment w drugiej zwrotce piosenki: "Wolności moja bądź wolną". Nie robię nic złego. Niech ci ludzie pozwolą mi być, kim jestem, takim, jakim jestem – mówił.

Andrzej Piaseczny jest ozdrowieńcem. Jak się dziś czuje?

Temat rozmowy zszedł też na samopoczucie Andrzeja Piasecznego. Wokalista ciężko przechorował COVID-19. Dziś jest już ozdrowieńcem, ale nadal nie wrócił jeszcze do pełni sił. – Mam konsekwencje natury wydolnościowej, ale mogę wziąć oddech, mogę zrobić wydech. W przyszłym tygodniu idę na ćwiczenia wokalne, które musiałem zaniedbać. Oczywiście tylko na pół godziny lub godzinę, a nie trzy - tak, jak robiłem to podczas nagrań płyty. Wracam do życia. To jest genialne i to jest najpiękniejszy powód, żeby się uśmiechać – przyznał.

Czekacie na nową płytę Andrzeja Piasecznego?

Zobacz wideo: Andrzej Piaseczny zachwyca muzyką i ciałem

Zobacz też:

22 lata od premiery płyty "Kayah i Bregović". "Warto mieć miłe wspomnienia"

Hugh Jackman świętuje 25. rocznicę ślubu. Aktor pokazał romantyczne ujęcia z uroczystości

Taco Hemingway pobił historyczny rekord. Pierwszy polski artysta z miliardem odtworzeń w popularnym serwisie streamingowym

Autor: Mateusz Łysiak

podziel się:

Pozostałe wiadomości